Taak.. Kolejne malowanie paznokci wieczorem, ale czasu sporo więc decyduję się na zwykły top zamiast Seche Vite.. Czekam wydawało mi się dość długo, robię fotkę z flashem jak to mam w zwyczaju i kładę się spać.. Rano wstaję i o zgrozo widzę masę zagniotek na paznokciach.. Grr. Byłam przekonana, że wszystko idealnie wyschło.. :( No ale nic.. Do pracy z takim mani musiałam wyjść, więc zmyłam je dopiero po południu.. Na przyszłość nie będę kombinować i z pewnością sięgnę po Seche.. Dla zainteresowanych dodam tylko, że baza to Orly Purple Velvet , a stempel wykonałam lakierem Konad używając wzoru z płytki Pueen 43. tu jeszcze zagniotek nie było ;)