Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Paese #323

Dziś będzie krótka recenzja i swatche :) Bohaterem jest zielony piasek Paese #323 , w odcieniu zdecydowanie kojarzącym się z moro i wojskiem :) To kolejny lakier, który znalazł się w moim PaeseBoxie i który zdecydowanie trafia w moje gusta.. Uwielbiam zielenie niemal w każdej postaci, a tego typu odcienie w szczególności.. Sam lakier ma fajną i dość przyjemną w obsłudze konsystencję i szybko schnie . Do pełnego krycia wystarczają 2 warstwy . Nosiłam go na paznokciach chyba ze 2 dni bez żadnych odprysków, choć z minimalnie wytartymi końcówkami. Co tu dużo mówić.. Jeżeli odcień Wam się podoba, to jest to całkiem fajny lakier.. Co prawda w standardowej cenie chyba jednak bym się nie skusiła, ale w boxie opłacało się i to bardzo :) Dajcie znać czy Wam się podoba :)

Czaszki na wesoło ;)

Naklejki wodne, których recenzję dla Was dziś przygotowałam pewnie nie trafiłyby do mnie gdyby Daisy nie podesłała mi ich niejako nadprogramowo.. ;) Sama na taki wzór nie zwróciłabym pewnie uwagi, no ale to oczywiście rzecz gustu.. Naklejki pochodzą ze sklepu Born Pretty Store   i kosztują tylko $0,99. Kupić je możecie TUTAJ . Początkowo myślałam, że to wzory całopaznokciowe, ale powycinałam sobie wzory i było ok. Jakościowo , jak w przypadku wszystkich wcześniej testowanych przeze mnie naklejek wodnych od Born Pretty Store , tu również nie mam żadnych zastrzeżeń. Co do wzoru, to to oczywiście rzecz gustu.. W mój idealnie nie trafia, ale też nie miałam problemu z noszeniem tego wzoru na paznokciach przez 2 dni :) A teraz kilka szczegółów technicznych. Kolory bazowe to China Glaze Something Sweet (2 warstwy) oraz popielatym Bell Air Flow (2 warstwy), którego numerka niestety nie znam. Na różową chinkę wrzuciłam naklejki, a popielaty Bell dodałam topper Life #04. C

Neonowy pasiak

Witajcie kochani.. Przepraszam, że znów długo mnie tu nie było, ale w pracy młyn straszny, po pracy treningi, autentycznie nie miałam czasu.. Dziś mam dla Was manicure inspirowany pracą dziewczyny, której niesamowitego bloga odkryłam dopiero niedawno.. Jeżeli jeszcze nie znacie PiggieLuv    to koniecznie ją odwiedźcie :) PiggieLuv zrobiła nawet tutorial do tego mani, więc dla chętnych podaję LINK Metoda wydaje się prosta, ale powiem Wam szczerze, że wcale tak łatwo nie było ;) Ciężko było mi idealnie wyczuć czas, okazuje się też, że jedne lakiery działają lepiej niż inne.. Samo nakładanie pasków też wymaga wprawy co widać jak porówna się mani mój i PeggieLuv ;) No ale efekt mimo wszystko moim zdaniem jest cudny, więc warto się pomęczyć :) Do zrobienia tego mani użyłam: - czarny Golden Rose Rich Color #35 - matowy top coat AllePaznokcie - China Glaze Fancy Pants - China Glaze Happy Go Lucky - Paese #182 - Miss Sporty #455 - Hean #159 - sonda Na górę nie dodawałam t

Neony rządzą :D

Moda na neony kwitnie, ja osobiście również bardzo je lubię, dlatego dziś mani właśnie neonowy.. Podobne zestawienie kolorystyczne widziałam kiedyś u hatsu-hinoiri i bardzo mi się spodobało, dlatego postanowiłam stworzyć coś podobnego w odbiorze.. Lakiery są zupełnie inne, wzór też, ale kolorki pozostały chyba dość podobne :) Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Baza to mix.. Na spodzie (poza odżywką oczywiście) jest jedna warstwa pięknego, ale piekielnie upierdliwego i trudnego we współpracy China Glaze Flip Flop Fantasty . Na to nałożyłam 2 warstwy neonowego Vipera 816 , który solo ma niestety słabe krycie.. Przyznam, że ten duecik kolorystycznie podobał mi się bardzo i zdecydowanie rzucał się w oczy.. Na to przyszedł stempel z płytki Spring 13 wykonany grafitowym lakierem China Glaze Awaken , który w tej roli sprawdza się doskonale.. Moim zdaniem efekt końcowy, choć prosty, to bardzo ładny.. Zgodzicie się ze mną? :)

Ślubnie

Mani, który pokażę Wam dziś nosiłam jakieś 2 tygodnie temu na ślubie moich przyjaciół.. Jako, że sukienkę miałam z dodatkiem koronki, to od razu pomyślałam, że zrobię mani który do niej nawiąże.. Wzór z płytki Pueen 27 nadał się do tego idealnie.. :) Bazą były tu 2 warstwy Colour Alike Biała Fabryka . Na to bez większych kombinacji stempel z płytki Pueen 27 wykonany w większości czernią Golden Rose Rich Color #35 . Zaczęłam w sumie od ukochanej czerni Konad (widzicie ją na małym palcu) ale wydała mi się zbyt mocna akurat do tego mani, dlatego resztę ostemplowałam GR, który jest zdecydowanie mniej intensywny.. Mani oczywiście idealnie nie wyszedł (a jakże, bo przecież za bardzo mi zależało), ale na szczęście na żywo nie rzucało się to w oczy.. Dopiero fotki odkrywają wszystkie niedociągnięcia.. No i tym razem po raz pierwszy w życiu zrobiłam nawet pasujący pedi :D Całość wyszła fajnie i moim zdaniem ładnie pasowała do paska koronki na sukience (zdjęcie też na końcu wrzucam)

Paese #182

Dziś mam dla Was recenzję kolejnego lakieru z mojego Paese Boxa. Tym razem jest to różyk o numerze 182 . Kolor na prawdę bardzo ładny, choć nie ukrywam, że trudny do uchwycenia w obiektywie i na zdjęciach wyszedł mi zdecydowanie brzydziej niż w rzeczywistości.. Niby krem, a jednak jak się przyjrzeć to widać w słońcu taki mikroskopijny shimmer.. No ale generalnie bardziej krem jednak ;) Malowało mi się całkiem dobrze, a do zadowalającego krycia potrzebowałam 2 warstw . Czas schnięcia nie zachwyca , ale od czasu mamy Seche czy Poshe? Trwałości na dłużej niż 3 dni nie sprawdzałam.. W tym czasie nie sprawił mi większych problemów, poza minimalnie wytartymi końcówkami (zdjęcia z drugiego dnia - już delikatnie to widać). No i najważniejsze czyli swatche bez topu. I co myślicie o tym odcieniu? Widziałyście go wcześniej? Podoba Wam sie?

Inspirowany Tartofraises raz jeszcze :)

Pora na kolejny mani inspirowany moim guru - Tartofraises , a konkretnie TYM FILMEM . Choć sam wzór został bardzo podobny, to postawiłam na zupełnie inne kolory. Poniekąd ze względu na kolory farbek jakie posiadam, a po części dlatego, że nie chciałam by była to idealna kopia.. Tak więc całość w odbiorze wyszła zupełnie inna.. Mocniejsza i intensywniejsza, a nie taka pastelowa.. Mimo to mam nadzieję, że Wam się spodoba.. Baza to aż 3 warstwy lakieru Delia #157 ,  który pokażę Wam pewnie za jakiś czas w osobnym poście.. Na 3 palcach dodałam gradient z użyciem Delii no i lakieru Barry M Pink Flamingo. Po wyschnięciu dorzuciłam na górę holo top B. a Star od Colour Alike , który daje niezwykle subtelny, ledwie widoczny na tym zestawieniu efekt. Na dwóch środkowych palcach wymalowałam ręcznie wzór. Początkowo planowałam użyć pióra i mojego tuszu od BPS , o których kiedyś Wam wspominałam, ale te moje nieoryginalne stalówki okazały się nie do końca praktyczne i ostatecznie skończyło si

PUEEN Encore - ZAPOWIEDŹ

Tak nieco nietypowo, bo dziś to już drugi post, ale musiałam się z Wami podzielić zapowiedzią nowych płytek, zwłaszcza że ja swoje już zamówiłam na przedsprzedaży ;) Przez ostatni brak czasu jestem nieco spóźniona i przyznam, że dowiedziałam się o nich dopiero wczoraj, ale musze je Wam pokazać bo są inne i zapowiadają sie bardzo ciekawie.. Zestaw Encore aktualnie kosztuje $22,99 na przedsprzedaży, potem ma kosztować ok 25 dolarów z tego co wiem.. Drogo.. Nie ukrywam, że 100 zł z przesyłką za 4 dwustronne płytki (o tym za chwilę) to na prawdę wysoka cena.. No ale jak zobaczycie co można nimi stworzyć, to chyba zrozumiecie skąd te zachwyty ;) Tak jak wspomniałam zestaw będzie zawierał 4 dwustronne (to nowość) w pełni wygrawerowane płytki o wymiarach 10 x 10 cm . To coś jak płytki Pueen Stamping Buffet ale w wersji większej, kwadratowej no i dwustronnej.. Podobne płytki tyle, że chyba jeszcze większe i prostokątne robi np MoYou.. Tyle, ze ich są jednostronne.. Zesta