Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2012

O.P.I My Private Jet

Dziś chciałabym Wam pokazać jeden z nielicznych OPIków w mojej kolekcji.. Ten konkretny egzemplarz, podobnie jak wszystkie pozostałe z resztą, przywędrował do mnie dzięki wizażowej wymiance.. My Private Jet to grafitowo-brązowa baza z mnóstwem holograficznych drobinek. Podobno ten odcień dostępny jest w kilku różnych wersjach, przyznam że nie wiem którą z nich posiadam ;) Kolor w każdym razie jest cudowny. Stonowany a jednak z pazurem.. Kryje fajnie już przy pierwszej warstwie, ale ja osobiście wolę dać dwie ale cieńsze.. Na zdjęciach dwie warstwy bez topu. Mam niestety ostatnio problemy z aparatem, nie mogę dojść do ładu ze zdjęciami makro, staram się je dopracować by ich jakość była lepsza, ale póki co daleko mi do zadowolenia.. :(  Przez to wszystko nie udało mi się oddać idealnie głębi koloru i tych drobinek, ale sam odcień jest odwzorowany całkiem  nieźle.. Będę nad tym pracować, chętnie posłucham rad jeżeli jesteście w stanie coś podpowiedzieć, a póki co zapraszam do obe

Kwieciste duo

Bazą do tego mani był lakier Catrice Ultimate Nudes nr 080 - Sing: Oh Champs-Elysees. Do tego wzorek z płytki MASH nr 46 nałożony najpierw bielą do stempli Essence, a potem lakierem SpaRitual Intrigued. Całość prezentowała się tak: Co o tym myślicie?

China Glaze It's Alive

Czas na recenzję cudeńka, które zawojowało moje serducho.. China Glaze It's Alive to lakier z kolekcji Haunting Halloween 2011 . W żelkowej bazie zatopiony jest drobniutko zmielony zielony glitter-taki pyłek (to chyba on daje krycie), oraz większe i mniejsze drobinki zarówno okrągłe jak i w kształcie hexagonów. Całość w oliwkowo-bagiennej tonacji ;)  Coś niesamowitego, nie tylko na aktualną porę roku.. Konsystencja jest stosunkowo luźna, a malowanie bezproblemowe. Krycie uzyskujemy już przy drugiej warstwie. Również ze schnięciem nie ma problemu, aczkolwiek na górę trzeba dorzucić mu top, bo sam w sobie jest nieco chropowaty.. Dość trudno było mi uchwycić go na zdjęciach.. Lakier mieni się niesamowicie i to nie tylko w słońcu.. Świetny efekt daje też różna wielkość drobinek..  Ja jestem zachwycona.. To aktualnie jeden z moich ulubionych lakierów. Ciekawa jestem czy i Wam taki bagienny odcień przypadnie do gustu. z flashem

Zebra czy tygrys?

Aż wstyd się przyznać, ale do tej pory na moich paznokciach nie zagościła jeszcze ani zebra ani panterka.. Kilka dni temu naszło mnie na taki wzorek więc nadrabiam zaległości.. Zestawienie kolorystyczne podpatrzyłam już dość dawno temu na blogu, którego prowadzi Kayla , Baza to lakier Delia Coral Prosilk nr 139 - swoją drogą prześliczny odcień. Gąbeczką dołożyłam na końcówkach nieco fioletowego Miyo nr 21, a potem całość pokryłam warstwą brokatu Delia Coral Prosilk nr 56. Kiedy wszystko już wyschło domalowałam ręcznie czarne paseczki lakierem do zdobień Veryme. Efekt końcowy mi osobiście bardzo się podobał, choć nie udało mi się super oddać go na zdjęciach.. Musicie uwierzyć mi na słowo.. Muszę co prawda popracować nad malowanie zebry, ale mimo wszystko jestem z tego mani zadowolona.. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba :)

Viridian Vinyl z kwiatowym akcentem

Bohaterem dzisiejszego mani będzie lakier Orly Viridian Vinyl z kolekcji Plastix. Dorwałam go kilka dni temu na wymiance i choć początkowo nie byłam do niego przekonana to  sumie cieszę się teraz, że go mam.. Niestety nie udało mi się zrobić swatchy, więc sam lakier przedstawię Wam kiedy indziej, dziś jedynie zdobienie w nim w roli głównej. Na początek dorzuciłam mu wzorek z płytki BM-319 wykonany lakierem China Glaze Re-Fresh Mint. Potem chciałam dodać motylka na jednym z paznokci, ale jakoś nie bardzo był na tym tle widoczny, więc ostatecznie zamalowałam go farbkami akrylowymi, tworząc taki sobie kwiecisty bohomaz ;) A oto efekt końcowy :) Jak wrażenia? :)

Rozdanko u Beauty and MAC

Chciałabym Was zaprosić na rozdanie organizowane przez Marti z bloga Beauty and MAC . Do wygrania rarytasy takich firm jak chociażby Lancome, Illamasqua, Bobbi Brown, Benefit no i oczywiście MAC, bo jak zapewne wiele z Was wie, Marta to MAComaniaczka ;) Tak więc łapcie czym prędzej za klawiatury i zgłaszajcie się ;) Macie czas do 9 listopada . KLIK Dla zachęty jeszcze szczegółowa lista nagród: Lancome Galateis Douceur 125 ml Lancome Hypnose Doll Eyes Bobbi Brown Long-Wear Gel Eyeliner 'Denim Ink' Illamasqua lakier do paznokci 'Velocity' Illamasqua błyszczyk 'Succubus' MAC Pro Longwear Eye Shadow 'Hot Paprika' Benefit BeneTint 4 ml (raz zeswatchowany) Benefit The Porefessional coś z LUSHa.. 

China Glaze Just Lovely

Pierwszy z zakupionej niedawno dziesiątki lakierów China Glaze. Długo dumałam czy się na niego zdecydować, ponieważ w internecie znalazłam jego średniej jakości swatche zaledwie na jednym blogu.. Szukałam czegoś choć odrobinę podobnego do Orly Au Champagne, który chodzi za mną od dawna, i choć wiedziałam, że podobieństwo zapewne będzie niewielkie, to postanowiłam zaryzykować.. Nie miałam niczego podobnego, lakier wydaje się być niezbyt popularny, stwierdziłam że dam mu szansę.. Czy się zawiodłam? Cóż.. Ideał to to nie jest, ale zakupu nie żałuję. Z Au Champagne porównywać go nie będę, bo nijak się one mają do siebie ;) Just Lovely to taka delikatna wanilia ze złotą poświatą.. Bardzo ładny, delikatny kolorek.. Ślicznie mieni się w słońcu, choć jest to efekt bardzo subtelny.. Tutaj lakier absolutnie mnie nie zawiódł.. Problem jest jednak w kryciu - 3 warstwy to minimum, a i tak delikatnie widać końcówki. Do tego dość wolne wysychanie (co przy nakładaniu 3 warstw aż tak mnie nie

Eveline Holografic Shine 408

Kolejny lakier z holograficznej serii. Tym razem numer 408. Jak na te lakiery nr 408 przyzwoicie kryje, choć i tak 3 warstwy to mus.. Poza tym podobnie jak pozostałe, ma fajną, dość luźną konsystencję i kosztował zaledwie 3,5 zł. Kolorek to takie piaskowe złoto ? z wyraźnym efektem holo.. Mieni się w słońcu niesamowicie, a przy tym nie jest taki (w moim odczuciu) tandetny jak niektóre "typowe" złotka.. Z resztą zobaczcie same..

Pachnąca paczka od smykusmyka :)

Dziś dla odmiany coś niepaznokciowego ;) Chciałabym pokazać Wam jakimi wspaniałymi prezentami uraczył mnie smykusmyk  z bloga   Kosmetyka Smykusmyka Patrycja to moje biochemiczne guru, kręcące domowej roboty kosmetyki naturalne :) Sama swego czasu odrobinkę liznęłam tematu (choć w znacznie mniej zaawansowanym stopniu) i ogólnie jestem bardzo na TAK jeśli o tego typu pielęgnację chodzi, ale niestety lenistwo i brak czasu robią swoje i samodzielne kręcenie obecnie zdarza mi się rzadko.. Zazwyczaj kończę więc na podczytywaniu smyka i obiecywaniu sobie, że kiedyś wreszcie zbiorę się w sobie i ukręcę coś z jej przepisów. I pewnie nie prędko dane byłoby mi tych cudowności spróbować, gdyby Smyk nie zaoferował się podesłać mi swoich wyrobów do przetestowania.. I tak dziś w moje łapki trafiła niezwykle pachnąca paczucha z babeczkowym balsamem do ciała o zapachu cynamonowym oraz waniliowym balsamem do ust :D Wszystko pięknie zapakowane z dokładnie

Halloweenowy konkurs Bundle Monster

Właśnie ruszyło głosowanie w tegorocznym konkursie Halloweenowym Bundle Monster. Zadanie polegało na wykonaniu zdobienia o wiadomej tematyce, z użyciem produktów Bundle Monster. Od samego początku wiedziałam, że nie chcę stawiać na "tradycyjne" pomarańcze z dyniami czy czarownice na tle księżyca ;) Ostatecznie mój mani był prosty, ale przyznam,  że bardzo mi się podobał.. Z resztą nadal gości jeszcze na moich pazurkach.. Bazą do tego zdobienia był lakier China Glaze Trendsetter . Do tego gąbeczką dorzuciłam nieco China Glaze It's Alive , no i stempelki z płytek: BM-213, BM-305 i BM-314. Całość prezentuje się tak: (pierwsze zdjęcie z lampą najlepiej oddaje kolory, pozostałe są takie nieco zamglone, nie widać niestety tego cudnego glitteru It's Alive :(  ) Jeżeli Wam się to zdobienie podoba i miałybyście ochotę oddać na nie swój głos, to będzie mi bardzo miło :) Głosik można oddawać  RAZ DZIENNIE. Chętnych zapraszam  TUTAJ i z