Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2013

PUEEN Love Elements Stamping Plates

Recenzję tego setu płytek obiecałam Wam już jakiś czas temu, ale jakoś nie mogłam się zabrać za obróbkę fotek.. Udało mi się wreszcie ogarnąć więc z przyjemnością zapraszam na recenzję okroszoną masą zdjęć ;) Zestaw składa się z z 24 płytek z numerami od 26 do 49 . Kupić go możecie bezpośrednio od producenta KLIK za 18,99 dolara. Płytki mają cechy praktycznie identyczne, co większość posiadanych przeze mnie zestawów. Tył pokrywa  dodatkowa warstwa papieru zabezpieczająca same płytki przed odrapaniem, a jednocześnie eliminująca ostre krawędzie (choć hatsu mówiła mi dziś, że się nimi zacięła, ale ja nie miałam z tym problemu). Przód standardowo pokrywa  niebieski film ochronny , który należy usunąć przed użyciem płytek.. Wielkość wzorów całopaznokciowych to 14 mm na 18 mm Jakościowo nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.. Wszystkie wzory, które dotąd wypróbowałam, odbijały się bez najmniejszego problemu.. Dużym plusem jest dołączone do zestawu poręczne i

Na okrągło..

Dzisiaj mam dla Was manicure kolorowy i bardzo optymistyczny.. :) Pomysł niestety nie jest mój, podpatrzyłam go u Wacky Laki  i po prostu musiałam wypróbować.. Zajrzyjcie do niej koniecznie, bo dziewczyna ma ogromny talent i świetne pomysły :) Tworząc ten manicure zaczęłam od nałożenia dwóch warstw srebrnego lakieru Hean nr 613. Następnie używając sondy i lakierów Hean wymienionych poniżej dorzuciłam na górę różnych rozmiarów kropki. Po wyschnięciu wykończyłam całość stemplem z płytki Mash-43 i czarnym lakierem Konad, no i topem oczywiście.. Przyznam, że efekt bardzo mi się spodobał.. Mam nadzieję, że Wam również :) A oto lista użytych lakierów i przyborów : - Hean 613 (baza) - Hean 616 - Hean 496 - Hean City Fashion 171 - Hean City Fashion 180 - Hean City Fashion 169 - czarny Konad do stempli - sonda - płytka Mash-43 - top coat Sally Hansen Dla zainteresowanych wrzucam fotki jeszcze przed dodaniem stempla :)

Golden Rose Holiday #61

I znów będzie o piasku.. Mam nadzieję, że nie zanudzam Was za bardzo tym tematem.. ;) Dziś będzie bowiem o niebieskim cudzie Golden Rose z kolekcji płynnych piasków o nazwie Holiday . Mój lakier ma numerek 61 i jest obłędny.. Intensywny, głęboki niebieski kolor chyba nie może się nie podobać.. Mnie oczarował jak tylko go zobaczyłam.. Formule lakieru też nie mam nic do zarzucenia .. Maluje się nim bardzo łatwo, dobre krycie uzyskuje się przy dwóch warstwach , a na wyschnięcie lakieru nie trzeba zbyt długo czekać.. Nie miałam też problemów z odpryskami, jedynie standardowo od klawiatury i papierów lekko wytarte końcówki po 2 dniach.. Moim zdaniem bardzo udany lakier.. Z reszta Golden Rose w ogóle pozytywnie mnie zaskakuje wprowadzając co raz to więcej nowości do swojej oferty.. Najpierw glittery Jolly Jewels, potem piaski Holiday, a teraz kolekcja piórkowa.. Brawo.. Oby tak dalej.. A teraz zdjęcia. Wszystkie zrobione w świetle słonecznym.. Macie ten lakier, albo inne pias