Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2015

Vipera Natalis #275

Uwielbiam fiolety w przeróżnych wydaniach.. Te jasne, ciemne, kremy, shimmery.. Fiolet to chyba jeden z moich ulubionych kolorów.. Dziś chciałabym pokazać Wam właśnie taki cudny fiolecik od Vipery :) Vipera Natalis #275 , bo to o niej będzie mowa, to odcień o kremowym wykończeniu i bardzo przyjemnych parametrach technicznych.. Lakier ma wygodny, niezbyt gruby pędzelek i bardzo przyjemną, luźną konsystencję . Malowanie nim nie sprawiło mi żadnego problemu.. Nie zanotowałam smużenia czy bąblowania, czas schnięcia z kolei jest przyzwoity , choć nie jakiś super szybki.. Do zadowalającego krycia potrzebowałam dwóch średniej grubości warstw . Poniższe zdjęcia zrobiłam bez top coatu. Jak widać, nawet bez niego lakier ma ładny połysk..  Buteleczka ma pojemność 10 ml i kosztuje w sklepie internetowym 8,49 zł . Mi ten odcień bardzo przypadł do gustu, ciekawa jestem jak spodoba się Wam :) zdjęcia zrobione w słońcu

Płytka BP-L010 - recenzja / review

Hej kochani :) Dziś mam dla Was kolejną recenzję płytkową.. Tym razem prostokątna płytka od Born Pretty Store o numerku BP-L010 . Płytka kosztuje w cenie regularnej $5,99 , a kupić ją możecie TUTAJ . Jak widzicie jest to mix wzorów tribal, azteckich, indiańskich .. Super sprawa, ja osobiście bardzo takie lubię :) Do dyspozycji mamy 14 wzorów całopaznokciowych o wymiarach  1,4 cm x 2 cm, oraz 7 mniejszych.. Standardowo nowa płytka przychodzi z niebieską folią ochronną z przodu , tył natomiast posiada dodatkową plastikową podkładkę . Jakość jest bardzo dobra, nie miałam problemów z żadnym ze wzorów.. Poniżej podrzucam swatche całości :) No i dwa testowe mani :) - czarna baza - stemple: Mundo de Unas Yellow, Avocado, Orchid i Blue - baza: Vipera Natalis #244 - stempel: Mundo de Unas Pinon Na koniec p rzypominam, że korzystając z kodu   YJL91   możecie dostać  10%  rabatu na zamówienie w sklepie  BORN PRETTY STORE . Wysyłka nierejestrowana

Vipera Natalis #280

Vipera Natalis o numerku 280 , to piękny, kremowy błękit.. Nie taki przygaszony baby blue, tylko dość intensywny odcień kojarzący się z błękitem bezchmurnego nieba.. Lakier ma pojemność 10 ml i kupić go możecie TUTAJ . Malowanie nim nie sprawiło mi żadnych problemów. Konsystencja jest luźna i przyjemna do nakładania.. Nie miałam problemów z bąblowaniem czy smużeniem..   Pędzelek w tej serii jest grubszy niż w wielu standardowych lakierach, ale jednak nie na tyle szeroki, by utrudniał aplikację, zwłaszcza przy skórkach.. Taki złoty środek powiedziałabym.. :) Do satysfakcjonującego krycia wystarczyły mi dwie normalnej grubości warstwy .. Czas schnięcia określiłabym jako przeciętny.. Kolorek moim zdaniem jest ładny, parametry techniczne bardzo przyzwoite.. Całkiem fajny lakier.. A Wam jak się podoba??

Orly Be Daring

Witajcie kochani.. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam jedno z kolejnych cudeniek od Orly Beauty Polska . Be Daring , bo to on będzie bohaterem dzisiejszej recenzji, to lakier z najnowszej kolekcji marki, pod nazwą Adrenaline Rush .. Na tę kolekcję składa się 6 odcieni o bardzo różne kolorystyce , począwszy od limonki, przez róż, fiolet, aż po granat.  Każdy znajdzie w niej coś dla siebie..  Ja postawiłam na dwa ciemniejsze odcienie: Be Daring i On the Edge i to ten pierwszy chciałabym Wam dziś przedstawić.. Be Daring , to odcień który najtrafniej opisać można moim zdaniem jako kolor biskupi , czyli mix różu i fioletu (choć na wielu zdjęciach w sieci widać go bardziej jako fiolet).. Zaskoczyła mnie jego intensywność.. Widziałam sporo swatchy, ale na żywo to mimo wszystko co innego.. Neonem bym go nie nazwał, ale kolor jest super intensywny.. Piękny.. Ja wszystkie lakiery Orly, które miałam do tj pory okazję wypróbować, ten również ma idealne parametry techniczne .. Mal

Models Own Flip Flop

Dziś będzie meeega żarówiasto.. Pora na recenzję lakieru Models Own Flip Flop , który wpadł w moje łapki już kilka miesięcy temu i jakoś tak czekał i czekał, aż w końcu i na niego przyszedł czas :) Lakier pochodzi z kolekcji Polish for Tans i trafił do mnie aż z UK, dzięki pomocy Diunay :* To neon jakich mało.. Obłędny zielonkawy odcień o niezwykłej intensywności.. Po prostu nie można przejść obok niego obojętnie. Malowanie nim nie było może ekstra przyjemne , bo druga warstwa musiała być grubsza i wymagała nieco zabawy ze względu na smużenie, ale udało się ;) Czas schnięcia moim zdaniem nie powala , zwłaszcza przy dość grubej drugiej warstwie, ale kolor wynagradza wszelkie niedogodności.. Jak widać na zdjęciach Flip Flop wysycha do półmatu , dlatego warto dodać mu top coat, który ładnie wszystko wyrówna i nada mu połysku..  Jak Wam się podoba ? :)

Pueen Celebration Collection LACE BLOSSOM - recenzja / review

Witajcie moi drodzy.. Dziś mam dla Was nie lada gratkę.. Ta płytka absolutnie mnie oczarowała i zdecydowanie trafia do grona faworytów i ulubieńców.. Pueen Lace Blossom , bo to o niej mowa, to najnowsza propozycja marki Pueen  z serii Celebration Collection . W tej serii mieliśmy okazję oglądać już płytkę o nazwie Fireworks , która jest równie ładna i pluję sobie w brodę, że od razu jej nie wzięłam. Kiedyś na pewno to nadrobię ;) A wracając do bohaterki tej recenzji.. Lace Blossom to ogromna płytka .. Największa jaką mam obecnie, bo mierzy aż 24 cm x 18 cm , przy czym obszar roboczy jest mniejszy odpowiednio o centymetr zarówno na szerokości jak i długości (23 cm x 17 cm) . Z resztą zobaczcie sami jak wypada w porównaniu do Uber Chic (wielkość taka jak B. loves plates) czy Tian Xin z Aliexpress (wielkość jak BPS czy MoYou ale bez plastikowej podkładki). Prawda, że jest olbrzymia? :) Cena płytki nie jest mała, bez promocji jest to koszt $18.99 , czyli licząc po ob