Witajcie.
Dzisiaj mam dla Was recenzję lakieru El Corazon Fenechka 423/122.
Lakier kosztuje $2,76 za 15 ml i jest dostępny TUTAJ.
[ENG]
Hello.
I prepared a review of El Corazon Fenechka 423/122 for you today.
This polish costs $2,76 for 16 ml and you can buy it HERE.
Fenechka 423/122 to taka neonkowa, żółto zielonkawa baza z masą drobniutkich, białych i czarnych hexagonów.
Konsystencja lakieru jest luźna, a malowanie łatwe. Niestety drobinki, mimo, że jest ich dużo, nie rozmieszczają się równomiernie. Trzeba się troszkę pobawić, ale mimo wszystko nie sprawiło mi to problemów.
Pełne krycie uzyskałam przy 3 warstwach.
Na górę dołożyłam też top żeby wyrównać powierzchnię.
Jak Wam się podoba ten lakier?
[ENG]
Fenechka 423/122 is a neon, greenish yellow base with loads of small black and white hexagons.
The formula is nice and easy to work with. Unfortunately the glitter does not spread evenly, you have to work on it a bit, but it's not too bad.
It needed 3 coats for full opacity.
I added top coat to even the surface.
What do you think?
Lakiery El Corazon znajdziecie w sklepie internetowym
Zajrzyjcie też na ich Instagram. Jest tam masa swatchy, nowości, promocje :)
[ENG]
You can buy El Corazon polishes in their webstore
You can buy El Corazon polishes in their webstore
Make sure to visit their Instagram too.
There are plenty of swatches, news and promotions there.
Chociaż raz nie ciągnie mnie do natychmiastowych zakupów - ten lakier to zupełnie nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńFajny efekt :) trochę jak kiwi :)
OdpowiedzUsuńwedług mnie lepiej wygląda w buteleczce niż na paznokciach, chociaż kolor bazowy jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńW butelce wygląda super, jednak na paznokciach totalnie mi się nie podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy lakier :D Ładny, ale chyba nie w moim klimacie ;) Chociaż gdyby miał same białe drobinki byłby cudowny! :)
OdpowiedzUsuńChyba pierwszy El Corazon, który mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńKiwi! Efekt ciekawy, ale na pewno nie dla mnie. Właśnie do kosza wyrzuciłam podobny lakier w bieli i różu, który użyłam raz, a w szafce miałam kilka lat...
OdpowiedzUsuń