Hej kochani..
Pora na ostatni z trójeczki lakierów Orly, które niedawno trafiły w moje łapki..
Dzisiejszy post poświęcony będzie lakierowi FROSTING z najnowszej kolekcji Sugar High.
Frosting to bardzo ładny waniliowy odcień. Na pierwszy rzut oka może się wydawać dość zwyczajny, ale wystarczy mu się bliżej przyjrzeć, by zobaczyć cudny, delikatny złoty shimmer, który dodaje mu uroku.
Frosting fajnie sprawdzi się zarówno solo, dla osób które nie lubią zdobień, czy zwyczajnie nie mogą sobie na nie na co dzień pozwolić, jak i dla tych którzy, jak ja, kochają stemple i wszelkie inne formy zdobienia paznokci..
Zdobienie które na nim wykonałam pokażę Wam już w następnym poście, a póki co zapraszam na recenzję Orlątka :)
Lakiery Orly przychodzą do nas w bardzo dużych, bo aż 18 ml, zgrabnych buteleczkach.
Pędzelek jest stosunkowo cienki, ale sprawdza się idealnie przy luźniutkiej konsystencji tego konkretnego odcienia, ułatwiając manipulację przy skórkach..
Do tego nowa, profilowana zakrętka z wypustkami idealnie układa się w dłoni.
Nie zanotowałam problemów ze smużeniem czy bąblowaniem.
Do zadowalającego krycia potrzebowałam natomiast dwóch warstw lakieru, choć tę drugą musiałam dać nieco grubszą. Tak więc tutaj wybór należy do Was. Dwie nieco grubsze, bądź 3 cienkie.. Biorąc pod uwagę fakt, że czas schnięcia jest w jego przypadku całkiem niezły, to chyba jednak optowałabym za 3 cienkimi.
Ja polubiłam ten lakier bardzo, z resztą jak wszystkie Orlątka które miałam okazję do tej pory wypróbować.. Fakt, że moje serducho skradły przede wszystkim neony, ale Frosting to cudna wręcz baza pod zdobienia, o czym mam nadzieję przekonacie się sami po przeczytaniu kolejnego postu :)
No ale to dopiero jutro.
Lakiery Orly możecie nabyć TUTAJ .
Zapraszam również na profil Orly na FB ---> KLIK oraz Instagramie --> KLIK
No i czas na swatche..
Pierwsze zdjęcia w sztucznym świetle, ostatni swatch w pełnym słońcu.
Pora na ostatni z trójeczki lakierów Orly, które niedawno trafiły w moje łapki..
Dzisiejszy post poświęcony będzie lakierowi FROSTING z najnowszej kolekcji Sugar High.
Frosting to bardzo ładny waniliowy odcień. Na pierwszy rzut oka może się wydawać dość zwyczajny, ale wystarczy mu się bliżej przyjrzeć, by zobaczyć cudny, delikatny złoty shimmer, który dodaje mu uroku.
Frosting fajnie sprawdzi się zarówno solo, dla osób które nie lubią zdobień, czy zwyczajnie nie mogą sobie na nie na co dzień pozwolić, jak i dla tych którzy, jak ja, kochają stemple i wszelkie inne formy zdobienia paznokci..
Zdobienie które na nim wykonałam pokażę Wam już w następnym poście, a póki co zapraszam na recenzję Orlątka :)
Lakiery Orly przychodzą do nas w bardzo dużych, bo aż 18 ml, zgrabnych buteleczkach.
Pędzelek jest stosunkowo cienki, ale sprawdza się idealnie przy luźniutkiej konsystencji tego konkretnego odcienia, ułatwiając manipulację przy skórkach..
Do tego nowa, profilowana zakrętka z wypustkami idealnie układa się w dłoni.
Nie zanotowałam problemów ze smużeniem czy bąblowaniem.
Do zadowalającego krycia potrzebowałam natomiast dwóch warstw lakieru, choć tę drugą musiałam dać nieco grubszą. Tak więc tutaj wybór należy do Was. Dwie nieco grubsze, bądź 3 cienkie.. Biorąc pod uwagę fakt, że czas schnięcia jest w jego przypadku całkiem niezły, to chyba jednak optowałabym za 3 cienkimi.
Ja polubiłam ten lakier bardzo, z resztą jak wszystkie Orlątka które miałam okazję do tej pory wypróbować.. Fakt, że moje serducho skradły przede wszystkim neony, ale Frosting to cudna wręcz baza pod zdobienia, o czym mam nadzieję przekonacie się sami po przeczytaniu kolejnego postu :)
No ale to dopiero jutro.
Lakiery Orly możecie nabyć TUTAJ .
Zapraszam również na profil Orly na FB ---> KLIK oraz Instagramie --> KLIK
No i czas na swatche..
Pierwsze zdjęcia w sztucznym świetle, ostatni swatch w pełnym słońcu.
* Press sample
Wiesz co? W tym kształcie paznokci jest Ci lepiej a przynajmniej mi się bardziej podoba. Moje zdanie na temat ORLY już znasz :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie lepiej czuję się jednak z kwadratach :(
UsuńPóki co (odpukać) w tym kształcie nic się nie łamie, więc nie zmieniam, ale korci mnie żeby jednak wrócić do poprzedniego kształtu..
Śliczny, delikatny odcień ^^ Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się.. :)
UsuńAle ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńDelikatesik, ale ciekawy co nie? ;)
UsuńCiekawy kolor, ale zupełnie nie mój.
OdpowiedzUsuńWszystko rzecz gustu oczywiście :)
UsuńBardzo elegancki kolorek ;)
OdpowiedzUsuńPrawda :)
UsuńBardzo lubię taki kolor - lekko połyskujący, ale wciąż delikatny. PLUS
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny, dlatego moim zdaniem dla każdego się nada..
UsuńChyba wolałabym, żeby był bez drobinek... jakoś nie przepadam za takim wykończeniem lakierów..
OdpowiedzUsuńJa shimmer uwielbiam.. A ostatnio to już w ogóle jak sroka do wszystkiego co się błyszczy mnie ciągnie.. ;)
UsuńKolor bardzo ładny,ale dla mnie mógłby być bez shimeru.
OdpowiedzUsuńA dla właśnie ten shimmer dodaje uroku temu lakierowi :)
Usuń