Ostatnie spotkanie lakieromaniaczek w poznańskim City Center oczywiście nie mogło się obyć bez wizyty w nowo otwartym sklepie KIKO :D
Nie trudno się domyślić, że nie wyszłam stamtąd z pustymi rękoma ;)
Dziś chciałabym pokazać Wam jeden z łupów, który aktualnie gości na moich paznokciach..
KIKO #493, to przepiękna, głęboka i krwista czerwień. Po czerwienie sięgam stosunkowo rzadko, ale tej nie mogłam się oprzeć.. Podoba mi się zarówno kolor jak i wykończenie, które przepięknie błyszczy, dzięki ogromowi shimmeru w nim zatopionego..
Dla mnie cudo.
Do tego świetne parametry techniczne, że tak to ujmę ;)
Lakier ma luźną i bardzo przyjemną do aplikacji konsystencję, wygodny pędzelek i bardzo fajną pigmentację. Już pierwsza warstwa dawała niemal idealne krycie.
Gdyby dać ją nieco grubszą, spokojnie można by go nazwać jednowarstwowcem. Ja postawiłam na dwie cienkie żeby w pełni wydobyć głębię koloru i nie czekać zbyt długo na schnięcie.
Te dwie warstwy wyschły szybciutko, wiec super..
Nie zanotowałam też żadnych problemów ze smużeniem czy bomblowaniem..
Autentycznie nie mam się do czego przyczepić ;)
Ja jestem z zakupu mega zadowolona :D
A Wam jak się podoba??
(pierwsze 4 zdjęcia w sztucznym świetle, ostatnie w pełnym słońcu)
Nie trudno się domyślić, że nie wyszłam stamtąd z pustymi rękoma ;)
Dziś chciałabym pokazać Wam jeden z łupów, który aktualnie gości na moich paznokciach..
KIKO #493, to przepiękna, głęboka i krwista czerwień. Po czerwienie sięgam stosunkowo rzadko, ale tej nie mogłam się oprzeć.. Podoba mi się zarówno kolor jak i wykończenie, które przepięknie błyszczy, dzięki ogromowi shimmeru w nim zatopionego..
Dla mnie cudo.
Do tego świetne parametry techniczne, że tak to ujmę ;)
Lakier ma luźną i bardzo przyjemną do aplikacji konsystencję, wygodny pędzelek i bardzo fajną pigmentację. Już pierwsza warstwa dawała niemal idealne krycie.
Gdyby dać ją nieco grubszą, spokojnie można by go nazwać jednowarstwowcem. Ja postawiłam na dwie cienkie żeby w pełni wydobyć głębię koloru i nie czekać zbyt długo na schnięcie.
Te dwie warstwy wyschły szybciutko, wiec super..
Nie zanotowałam też żadnych problemów ze smużeniem czy bomblowaniem..
Autentycznie nie mam się do czego przyczepić ;)
Ja jestem z zakupu mega zadowolona :D
A Wam jak się podoba??
(pierwsze 4 zdjęcia w sztucznym świetle, ostatnie w pełnym słońcu)
też go chcę <3
OdpowiedzUsuńNic tylko kupić :D
UsuńMam go, mam go! Cudo z niego :)
OdpowiedzUsuńJedna z ładniejszych czerwieni w moich zbiorach :D
UsuńJest piękny!! <3 :) Dobrze, że go wzięłaś :) W słońcu bardzo mi się podoba! Czekam teraz na zieleń i niebieski :) :)
OdpowiedzUsuńŻałuję tylko, że nie wzięłam tej zieleni.. Ale na pewno przy następnej okazji kupię, bo spokoju mi nie daje.. ;)
UsuńCudny jest! Aż mi się oczka świecą, bo ja uwielbiam wszelakie czerwienie ;) szkoda, że u mnie ich nie ma, bo zaraz zrobiłabym nalot ;)
OdpowiedzUsuńJa na co dzień za czerwienią jakoś super nie przepadam (jak już to albo jakaś taka winna, wiśniowa, burgund), ale ta na prawdę mnie urzekła..
UsuńTaki... Bombkowy, bd idealny na zdobienia ba Święta ;)
OdpowiedzUsuńWow na prawde cudny ;),
OdpowiedzUsuńFajny taki świąteczny :D
OdpowiedzUsuńfajne Kiko lakiery robi :) też się już w kilku zakochałam :D
OdpowiedzUsuńNam otworzyli wreszcie sklep, więc już się boję o swój portfel.. Co tam jestem to wychodzę z kolejnymi sztukami ;)
UsuńPrzepiękny ;)
OdpowiedzUsuńPiękna wampirza czerwień :)
OdpowiedzUsuńPiękna wampirza czerwień :)
OdpowiedzUsuńMmm.. Noo :D
UsuńPiękny. :)
OdpowiedzUsuńZachwycający! :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny jest!
OdpowiedzUsuńOj tak. Nie żałuję, że go wzięłam :)
UsuńNo i uległam - przeczytawszy post podreptałam do Kiko (a mam go w niebezpiecznie małej odległości - 300m od domu) i nabyłam. Mój Ci on :D
OdpowiedzUsuńTaki wampirzy kolorek :) zazdraszczam sklepu Kiko w okolicy :)
OdpowiedzUsuń