Dziś pokażę Wam niepozornego szaraczka firmy Vipera, który stał się jednym z moich faworytów pośród lakierów tej marki.. :)
Mowa o jasnym popielu z serii JEST noszącym numerek 504.
Kolorek jak wspomniałam niepozorny. Kremik o jasnym odcieniu szarości.. Niby nic, a jednak mi bardzo mocno przypadł do gustu.. Choć może tego na co dzień nie widać, to jestem fanką popieli w różnych odcieniach i intensywności.. Uważam, że są eleganckie, stanowią świetne tło do zdobień i tworzą cudne duety z wieloma innymi barwami. Jeden taki duecik pokażę Wam w następnym poście, ale dziś główne skrzypce gra #504 :)
Konsystencja tego lakieru jest luźniutka, dokładnie tak jak lubię. Pędzelek jest dość szeroki, ale bardzo wygodny. Pierwsza warstwa nieco smuży, ale druga ładnie wszystko wyrównuje. Bomblowania nie zanotowałam.
Czas schnięcia powierzchniowo bardzo fajny, na pełne utwardzenie trzeba jednak nieco dłużej poczekać..
Lakier we wspomnianym wcześniej duecie nosiłam przez 3 dni i w tym czasie nie miałam problemów z odpryskami czy wyraźnie wytartymi końcówkami..
Co tu dużo mówić.. Ja jestem zdecydowanie na TAK i powiem szczerze, że ze wszystkich lakierów Vipery, które miałam okazję do tej pory przetestować, to właśnie seria JEST jest moją ulubioną :)
A Wam jak podoba się ten kolor? Lubicie takie odcienie? Chętnie po nie sięgacie?
Mowa o jasnym popielu z serii JEST noszącym numerek 504.
Kolorek jak wspomniałam niepozorny. Kremik o jasnym odcieniu szarości.. Niby nic, a jednak mi bardzo mocno przypadł do gustu.. Choć może tego na co dzień nie widać, to jestem fanką popieli w różnych odcieniach i intensywności.. Uważam, że są eleganckie, stanowią świetne tło do zdobień i tworzą cudne duety z wieloma innymi barwami. Jeden taki duecik pokażę Wam w następnym poście, ale dziś główne skrzypce gra #504 :)
Konsystencja tego lakieru jest luźniutka, dokładnie tak jak lubię. Pędzelek jest dość szeroki, ale bardzo wygodny. Pierwsza warstwa nieco smuży, ale druga ładnie wszystko wyrównuje. Bomblowania nie zanotowałam.
Czas schnięcia powierzchniowo bardzo fajny, na pełne utwardzenie trzeba jednak nieco dłużej poczekać..
Lakier we wspomnianym wcześniej duecie nosiłam przez 3 dni i w tym czasie nie miałam problemów z odpryskami czy wyraźnie wytartymi końcówkami..
Co tu dużo mówić.. Ja jestem zdecydowanie na TAK i powiem szczerze, że ze wszystkich lakierów Vipery, które miałam okazję do tej pory przetestować, to właśnie seria JEST jest moją ulubioną :)
A Wam jak podoba się ten kolor? Lubicie takie odcienie? Chętnie po nie sięgacie?
ten produkt został mi wysłany do zrecenzowania
przyjemny szaraczek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolory jesienią :)
OdpowiedzUsuńpiękny odcień!
OdpowiedzUsuńKocham takie szaraki;-)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńhellourszulkka.blogspot.com
śliczny kolorek
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Mam z tej serii dwa lakiery 513 i 524 i są naprawdę świetne.
OdpowiedzUsuńSzaraczek doskonały - nie za ciemny ani za jasny :) bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńCudny, ostatnio mam obsesję na punkcie szarości :-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie takiej szarości szukam! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie delikatne szaraki. :)
OdpowiedzUsuńkiedyś szukałam takich szaraków, ale jakoś już mi przeszła faza na nie :)
OdpowiedzUsuńFajny szaraczek, aż dziwne, ze takiego nie mam ;P
OdpowiedzUsuń