Przejdź do głównej zawartości

Advance stamping, czyli jak samemu zrobić naklejkę na paznokcie - TUTORIAL

Jakiś czas temu obiecałam Wam tutorial jak zrobić naklejkę na paznokcie z użyciem stempli, a więc oto i on ;)
Metoda jest bardzo prosta, a możliwości niemal nieograniczone :D
Za jej pomocą wykonałam pingwinka z poniższego mani..




Jesteście ciekawe jak się za to zabrać?
Jeśli tak to zapraszam na tutorial obrazkowy :)

Do zrobienia całego mani użyłam:

- Orly Au Champagne
- China Glaze Passion (złote śnieżynki - niestety nie spisałam z jakich płytek je odbiłam)
- czarny lakier Konad do stempli
- biały lakier Inglot
- SpaRitual Intrigue (czerwone elementy)
- pędzelek Bundle Monster
- zmywacz
- płytki do stempli w tym pingwinek z BM-416
- stempel + zdrapka
- penseta
- bezbarwny lakier np Seche Vite

1. Odbijamy stempelek tak jak zwykle (czekamy aż wyschnie).

2. Białym lakierem wypełniamy brzuszek pingwinka. Nie musicie się martwić o zamalowanie oczu. To niejako tył naklejki, więc będą one widoczne z drugiej strony, tak jak i kontury, dlatego drobne błędy nie popsują waszej naklejki :)

3. Czarnym lakierem malujemy "płaszczyk", a czerwienią dzióbek i nóżki.

4. Gotową, wymalowaną i suchą naklejkę pokrywamy w całości bezbarwnym lakierem - ja użyłam Seche Vite.

5. Zostawiamy całość do wyschnięcia.

6. Suchą naklejkę ostrożnie odklejamy od stempla np za pomocą pensety.

7. Ta wygląda naklejka po zdjęciu ze stempelka. Teraz trzeba przyciąć boki, odcinając nadmiar bezbarwnego lakieru. Ja zrobiłam tutaj błąd zostawiając zbyt dużo, co na białym lakierze bazowym kazało się minimalnie widoczne. Nie miałam tego problemu z robioną wcześniej naklejką i innym kolorem bazowym, dlatego się tego nie spodziewałam. Inna sprawa, że wtedy nie korzystałam z Seche tylko zwykłego topu, co też mogło mieć znaczenie..

8. Zostaje nam już tylko wkomponować naklejkę w nasz wzór. Ja pokryłam lakier bazowy (Orly Au Champagne) warstwą bezbarwnego topu i do niego przykleiłam naklejkę delikatnie dociskając..Po wyschnięciu całość raz jeszcze przykryłam top coatem.







Tutoriale dostępne w internecie nieco się między sobą różnią.. Głównie chodzi o końcową fazę, czyli aplikację na paznokcie.. Poza opisaną przeze mnie metodą czytałam jeszcze by zostawić naklejkę (bez warstwy top coatu) na stemplu i odbić ją na lekko wilgotnym, jeszcze klejącym się lakierze bazowym.. Osobiście nie próbowałam, nie jestem pewna czy to nie zniszczyłoby mi tego koloru bazowego. Może kiedyś to sprawdzę..

Tak czy siak metoda bardzo mi się podoba i choć jest nieco czasochłonna (głównie ze względu na to, że trzeba czekać aż warstwy dobrze wyschną) to myślę, że daje wiele możliwości.. 
Oczywiście można bawić się w kolorowanie już odbitych na paznokciach stempli (zwłaszcza jak chcemy ozdobić więcej niż jeden paznokieć), ale to przynajmniej w mojej opinii jednak trudniejsze. Mając naklejkę na stemplu możemy bardzo precyzyjnie pokolorować wzór.. Pingwinek był prosty, ale można w ten sposób tworzyć o wiele bardziej skomplikowane i wielokolorowe naklejki.. Ogranicza Was jedynie wyobraźnia :)
Tak więc moim zdaniem zdecydowanie warto taką naklejkę zrobić jako akcent na jeden czy dwa paznokcie..

A Wam jak ta metoda się podoba? Próbowałyście już? Macie ochotę sprawdzić jak to działa? :)


Komentarze

  1. Coś genialnego! :) Koniecznie muszę to wypróbować bo wygląda genialnie! :) Osobiście uwielbiam kolorowanie wzorów bezpośrednio na paznokciu, ale ten sposób też mi się podoba! :) Super wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem kochana.. Jesteś w tym mistrzynią :D
      Ja ostatnio też bardzo lubię kolorowe stemple i malując wszystkie 10 paznokci na pewno zostanę przy "klasycznym" podejściu, ale jak będę chciała tylko jakiś fajny akcent na paznokieć dorzucić, to zdecydowanie sięgnę po tę metodę, bo daje olbrzymie możliwości i ułatwia precyzyjne malowanie :)

      Usuń
    2. To jest super bo stempel nabiera takiego totalnego trójwymiaru dzięki kolorowaniu :) Dokładnie, ja na pewno spróbuję i Ci się pochwalę efektem ^^ :*

      Usuń
    3. Czekam z niecierpliwością :D

      Usuń
  2. Świetny pomysł, nie słyszałam o takiej "naklejkowej" metodzie. Musze koniecznie spórobować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam pojęcia kto wymyślił tę metodę, ale widziałam ją już na kilku blogach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny sposób :D bardzo ładny mani <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdolniacha ! Śliczny pingwinek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super tutorial :) Właśnie zbierałam się do wypróbowania tej metody :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie znałam tej metody, rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam przekonana, że większość ludzi o niej już gdzieś słyszała.. Tym bardziej cieszę się, że przeczytałaś o niej najpierw u mnie :)

      Usuń
  8. Fantastyczny tutorial! :D Sprytnie i pomysłowo :D Do tego Au Champagne, w którym jestem od miesiący zakochana... Wczoraj go zamówiłam wreszcie, nie mogę się doczekać przesyłki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah.. Ja na swój Au champagne też dłuuugo czekałam, a byłam zakochana tak jak Ty.. Zobaczysz.. Na żywo jest jeszcze piękniejszy niż na swatchach :)

      Usuń
  9. no ja nie mogę, co te ludzie nie wymyślą :D bez kitu- zajebista metoda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czasem nie mogę wyjść z podziwu.. Wielu metod jeszcze nie próbowałam, ale jest tego co raz więcej.. :)

      Usuń
  10. strasznie mi sie podobaja, też takie chce! :P

    OdpowiedzUsuń
  11. tak samo można zrobić na foli spożywczej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tej metodzie ale nie próbowałam.. Z resztą.. Jak stempel na taką folię odbić? Da się?

      Usuń
  12. Piękny pingwinek! :) Nie wiem czy by mi taki wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyszedłby na pewno.. To jest właśnie piękne w tej metodzie :)

      Usuń
  13. Nie słyszałam jeszcze o takim pomyśle :D Muszę kiedyś spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam przekonana, że to nie będzie dla większości żadna nowość..

      Usuń
  14. Jeszce nie czytałam o tej metodzie. Wydaje się być fajna, ale ja niestety nie mam stempelków :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco zachęcam do zaczęcia przygody ze stemplami.. To fantastyczna sprawa :)

      Usuń
  15. Robiłam kiedyś sama naklejki na paznokcie, używając folii lub koszulki (generalnie czegoś śliskiego).
    Na stemple bym nie wpadła :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tej metodzie też, ale nie próbowałam..

      Usuń
  16. powaliłaś mnie tym postem, koniecznie muszę kiedyś spróbować robienia takich naklejek ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :)
      Koniecznie pochwal się wynikami..

      Usuń
  17. Pingwin jest słodziak!, uwielbiam tę technikę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo.. Nie mogłam mu się oprzeć jak go zobaczyłam :D

      Usuń
  18. jaki piękny ten pingiwnek! jestem zawsze pełna podziwu dla Twych zdolności Martuś! *.*
    Wesołych Kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepięknie!
    A pingwinek jest słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. swietne, ciekawe czy by mi się udało przy moich zdolnościach -500 :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nie masz zdolności?? Jasne, jasne.. ;)
      Nie ściemniaj mi tu moja droga tylko do roboty :D

      Usuń
  21. Na pewno będę próbować, fajnie, że zrobiłaś tutorial, bo nie znałam wcześniej tej metody.

    OdpowiedzUsuń
  22. Super ;) Muszę wypróbować na swoich ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze :) I te pozytywne i te zawierające konstruktywną krytykę.. To dzięki Wam mam motywację i siły do dalszej pracy nad moimi pazurkami :)

Popularne posty z tego bloga

SPRING BREAK - pastelowa kolekcja lakierów stemplowych od BLP

Witajcie kochani. Niedawno w moje łapki trafiło sporo nowości od B. Loves Plates , a wśród nich przepiękna kolekcja pastelowych lakierów stemplowych, którą chciałabym Wam dziś pokazać. Kolekcja nazywa się Spring Break , a w jej skład wchodzi 6 pięknych odcieni o numerkach od BLP26 do BLP31 . Zobaczcie jak prezentują się w słoneczku.. Prawda, że piękne? :) [ENG] Hi there. As you might have seen on my Instagram I recently aquired a few new items from B. Loves Plates . Among them was this gorgeous pastel collection of stamping polishes called Spring Break . The collection consists og 6 shades with numbers from BLP26 to BLP31 . Take a look at the entire collection in direct sunlight. Aren't they beautiful? Konsystencja tych lakierów jest bardzo fajna .. Zdecydowanie rzadsza niż Mundziaków, ale też nie taka zupełnie luźna. Dobrze mi się z nimi pracowało.. Zapach dla mnie osobiście nie jest istotnym kryterium, ale na pewno ucieszy Was fakt, że te lakiery ma

Nailshow - pokaz marki NeoNail

W niedzielę 28 lutego miałam przyjemność wziąć udział w pokazie Nailshow organizowanym przez markę NeoNail . Dla mnie, jako osoby, która lakieru hybrydowego w życiu na paznokciach nie miała i szczerze mówiąc również niewiele na jego temat wiedziała, był to bardzo pouczający dzień.. Ale od początku.. Pokaz odbywał się w hotelu Sheraton w Poznaniu. Na wejściu każdy z uczestników otrzymał identyfikator oraz torbę w której znalazły się ulotki, gadżety no i prezent w postaci bazy i topu hard. Po rejestracji wraz z Aalimką  oraz Lakierowniczką   zabrałyśmy się za oglądanie i swatchowanie lakierów wystawionych na stoliku w hallu.. Trzeba przyznać, że blisko 200 kolorów w palecie robi wrażenie.. O 10:00 zaczął się sam pokaz.. W programie była prezentacja firmy, 6 różnych stylizacji wykonywanych na modelkach przez stylistkę Olgę, konkursy z super nagrodami i atrakcja artystyczna.. To był na prawdę niesamowity dzień, pełen wrażeń i mnóstwa nowych informacji.. Prezentacje ora

Recenzja najnowszych płytek Creative Shop (Creative Shop stamping plates review)

Hej hej.. Mam dla Was dziś recenzję najnowszych płytek Creative Shop. Kolekcja liczy sobie aż 20 płytek o numerach od 16 do 35 . W moje łąpki wpadło 7 sztuk i to ich recenzję chciałabym Wam zaprezentować :) [ENG] Hello. I prepared a review of the newest Creative Shop stamping plates for you today. There are 20 plates in their newest collection. They are numbered from 16 do 35 . I got 7 of them, and those will be the ones I will be reviewing. Płytki możecie kupić u różnych pośredników oraz bezpośrednio w sklepie Creative Shop KLIK . Cena za sztukę, to w zależności od kursu walut ok 25-26 zł. Niemało, fakt, ale moim zdaniem płytki absolutnie warte są tej ceny.. Oczywiście wzory, to rzecz gustu, ale dla mnie osobiście Creative Shop to na dzień dzisiejszy numer 1 . Styl wzorów na ich płytkach pasuje mi niesamowicie.. Uważam, że są fenomenalne.. Jedyny feler, to fakt, że niektóre wzory, choć piękne, to są zbyt duże bym mogła zrobić z nich użytek , dlatego takie pły