Mój pomarańczowy balsam do ciała Barwy skończył się już jakiś czas temu, przyszła więc pora na testy czegoś nowego..
Zdecydowałam się na otrzymane na spotkaniu bloggerek masło do ciała marki Elfa Green Pharmacy z różą piżmową i zieloną herbatą.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok 12 zł
I znów pozytywne zaskoczenie, bo produkt bardzo przypadł mi do gustu :)
Co prawda nie jestem fanką tego typu zapachów, ale mimo wszystko zużyłam je z olbrzymią przyjemnością.. :)
Ale od początku..
Masełko przychodzi do nas w słoiczku, zabezpieczone sreberkiem, dzięki któremu mamy pewność, że nikt w nim nie grzebał, a produkt jest świeży.
Skład przedstawia się następująco:
Jak już wspomniałam, zapach to nie do końca moja bajka, ale jeżeli lubicie różę piżmową i zieloną herbatę to powinnyście być zachwycone.. Masło pachnie bowiem niezwykle intensywnie, a zapach utrzymuje się na skórze jeszcze przez jakiś czas..
Bardzo mile zaskoczyła mnie natomiast jego konsystencja.. Miałam już różnego rodzaju masła, ale to nie przypominało żadnego z wcześniej przeze mnie używanych.. Masełko od Green Pharmacy jest bardzo puszyste i dość zbite, ale rozprowadza się na skórze wręcz idealnie..
Poza tym szybciutko się wchłania, nie pozostawiając nieprzyjemnego tłustego filmu..
Skóra po użyciu tego masełka jest świetnie nawilżona, gładka, miła w dotyku na długie godziny.. No i pachnie :D
Działanie jest na prawdę świetne..
Oczywiście żadnych podrażnień czy zapychania nie zanotowałam :)
Przyczepiłabym się jednak odrobinę do wydajności, ale tylko troszkę.. Niby do wysmarowania całego ciała nie trzeba jakiejś dużej ilości masełka, ale słoiczek sam w sobie jak dla mnie jest dość mały, więc tu niewielki minus..
Z chęcią skusiłabym się na jakąś większą pojemność gdyby takowa była dostępna.. Może 500 ml?? ;)
No i zdecydowanie mam ochotę wypróbować inne wersje zapachowe.. Najbardziej ciekawi mnie Shea i zielona kawa.. Miód i Rooibos też brzmi nieźle.. :D
Muszę się za nimi rozejrzeć.. Orientujecie się może czy te masła są dostępne w popularnych drogeriach sieciowych??
Zdecydowałam się na otrzymane na spotkaniu bloggerek masło do ciała marki Elfa Green Pharmacy z różą piżmową i zieloną herbatą.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok 12 zł
I znów pozytywne zaskoczenie, bo produkt bardzo przypadł mi do gustu :)
Co prawda nie jestem fanką tego typu zapachów, ale mimo wszystko zużyłam je z olbrzymią przyjemnością.. :)
Ale od początku..
Masełko przychodzi do nas w słoiczku, zabezpieczone sreberkiem, dzięki któremu mamy pewność, że nikt w nim nie grzebał, a produkt jest świeży.
Skład przedstawia się następująco:
Jak już wspomniałam, zapach to nie do końca moja bajka, ale jeżeli lubicie różę piżmową i zieloną herbatę to powinnyście być zachwycone.. Masło pachnie bowiem niezwykle intensywnie, a zapach utrzymuje się na skórze jeszcze przez jakiś czas..
Bardzo mile zaskoczyła mnie natomiast jego konsystencja.. Miałam już różnego rodzaju masła, ale to nie przypominało żadnego z wcześniej przeze mnie używanych.. Masełko od Green Pharmacy jest bardzo puszyste i dość zbite, ale rozprowadza się na skórze wręcz idealnie..
Poza tym szybciutko się wchłania, nie pozostawiając nieprzyjemnego tłustego filmu..
Skóra po użyciu tego masełka jest świetnie nawilżona, gładka, miła w dotyku na długie godziny.. No i pachnie :D
Działanie jest na prawdę świetne..
Oczywiście żadnych podrażnień czy zapychania nie zanotowałam :)
Przyczepiłabym się jednak odrobinę do wydajności, ale tylko troszkę.. Niby do wysmarowania całego ciała nie trzeba jakiejś dużej ilości masełka, ale słoiczek sam w sobie jak dla mnie jest dość mały, więc tu niewielki minus..
Z chęcią skusiłabym się na jakąś większą pojemność gdyby takowa była dostępna.. Może 500 ml?? ;)
No i zdecydowanie mam ochotę wypróbować inne wersje zapachowe.. Najbardziej ciekawi mnie Shea i zielona kawa.. Miód i Rooibos też brzmi nieźle.. :D
Muszę się za nimi rozejrzeć.. Orientujecie się może czy te masła są dostępne w popularnych drogeriach sieciowych??
Szukaj w Naturze, ostatnio tam widziałam :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji następnej wizyty na pewno się rozejrzę, dzięki :)
UsuńUwielbiam masła do ciała :)
OdpowiedzUsuńJestem niezmiernie ciekawa tego zapachu, i konsystencja również na fajną wygląda.
Ja je widziałam tylko na Allegro, ale chyba powinny być w Naturach.
OdpowiedzUsuńTez mnie kusza, ale inne zapachy, bo nie przepadam za różą w kosmetykach.
miałam je, było świetne! Zaoach zdecydowanie mój, wchłanianie bajkowe, na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie :D rozejrzę się :)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńTo akurat rzecz gustu.. ja nie przepadam za różą niestety..
UsuńNo to czekaj cierpliwie na recenzję kawy- ja mam tą wersję :)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem :)
Usuńkonsystencja jest staszna;/ ....jakby do balsamu dodać paę łyzek żelatyny! cieżko jest w ogóle wbic się w nią palcami
OdpowiedzUsuńChyba nie mówimy o tym samym produkcie.. Albo z twoim było coś nie tak..
UsuńJa mam z masłem shea i zieloną kawą!Jest świetne,a kupiłam je w Naturze!!
OdpowiedzUsuńCzuję, że to będzie następny zakup :D
UsuńBardzo fajne masełko :)
OdpowiedzUsuńGenialne są te masełka.
OdpowiedzUsuńDostępność w Naturze jest ogromna, ostatnio w Rossmannie też widziałam - ale tylko właśnie to Twoje ;)
Na pewno znajdziesz je w Naturze :) Jakiś czas temu zakupiłam wariant kawowy i jest bajeczny :) skóra jest pięknie nawilżona, gładziutka i pachnie (ahhh...) cały dzień, nawet w towarzystwie palaczy :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo przyjemnie:)
OdpowiedzUsuń