Przejdź do głównej zawartości

Farbowanie włosów henną KHADI

Dziś z nieco innej beczki..
Chciałabym się z wami podzielić wrażeniami z mojego pierwszego farbowania włosów naturalną henną. 
Wcześniej przez wiele lat stosowałam farby chemiczne, co na pewno nie wyszło moim włosom na dobre.. Niestety mój naturalny kolor jest strasznie nijaki - taki mysi, ciemny blond albo jasny brąz.. Coś w tym stylu w każdym razie. Nic ciekawego.. Dlatego też wybrałam koloryzację.. Przez te wszystkie lata byłam już bardzo jasną blondynką, ciemną szatynką a nawet rudą marchewką. O kolorach pośrednich nie wspominając.. Było tego sporo.. 

Zdarzyło mi się nawet wcześniej rozważać przejście na koloryzację naturalną ale tylu różnych rzeczy się o hennach naczytałam, że miałam nieco pietra.. No bo kto by się odważył ryzykować np zieleń na głowie? ;)

Całe szczęście Idalia (tutaj jej blog KLIK), oraz dziewczyny z Wizażu, rozwiały wszelkie moje wątpliwości, obaliły mity i przekonały mnie że warto spróbować :)

Pełna więc zapału zgłosiłam się do sklepu Helfy po radę odnośnie koloru. Chciałam uzyskać średni brąz o chłodnym odcieniu, bez żadnych rudości.. Bardzo miła Pani z obsługi sklepu poradziła mi zakup henny KHADI Orzechowy Brąz i tak też zrobiłam.. :)



Mieszankę rozrobiłam zgodnie z instrukcją (albo prawie zgodnie, bo przez mój błąd dodałam nieco soku z cytryny, który akurat do indygo jest niewskazany). Dolewałam do proszku wodę o temp ok 50 stopni aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Tak to się prezentowało w tej fazie :


Następnie nałożyłam farbę na świeżo umyte i wysuszone włosy. Należy pamiętać by przed farbowaniem nie używać produktów zawierających silikony gdyż utrudniają one hennie wniknięcie we włosy. 
Całość owinęłam folią oraz ciepłym ręcznikiem i zostawiłam na głowie przez 2 godziny.


Po upływie 2 godzin zmylam farbę samą wodą i przez kolejne 48 godzin nie myłam włosów ani nie stosowałam żadnych środków do ich stylizacji..
Dla mnie były to dość trudne 2 dni jako, że moje włosy raz że piekielnie się przetłuszczają i muszę je myć codziennie rano, a dwa że bez odżywki "poślizgowej" nie ma opcji bym je rozczesała nie wyrywając połowy.. Tak więc tutaj spory minus dla henny.
Tym niemniej efekty wynagrodziły mi te niedogodności.. Kolor wyszedł bardzo ładny, włosy są błyszczące i jakby nieco gęstsze..
Fakt, że końcówki mam nieco ciemniejsze ale myślę, że mogła to być po części wina tej nieszczęsnej cytryny i kolejne farbowania wyrównają różnice..

W każdym razie ja przy hennie już zostanę i mam nadzieję, ze  z czasem moje włosy odżyją dzięki tej zmianie.. :)

A oto efekty farbowania, czyli najważniejsza rzecz całego procesu :)


Co o tym myślicie? Podoba Wam się efekt? :)
Ciekawa jestem czy miałyście już do czynienia z henną. Jeśli tak to napiszcie proszę jak u Was się sprawdziła, jakie farby polecacie no i czy znacie jakieś fajne i niedrogie szampony i odzywki bez silikonów.. Zwłaszcza takie ułatwiające rozczesywanie..

Aha.. I jeszcze jedna rzecz..
Dla tych z was które stosują hennę..
Firma KHADI rozdaje farby za darmo :)
Każda dziewczyna, która wyśle im krótki opis procesu farbowania dowolną henną Khadi, wraz ze zdjęciami przed i po, dostanie wybraną farbę GRATIS !!!
Mało tego.. Jeśli nakręcicie filmik, będziecie mogły zrobić zakupy za 50 zł nie ponosząc przy tym kosztów wysyłki.. Ja na pewno skorzystam i Was również zachęcam..
Szczegóły znajdziecie TUTAJ

Komentarze

  1. nie wyobrażam sobie trzymania tej papki przez 2h na głowie

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt jest bardzo fajny, ale ile to czasu wymaga ;) Ja jestem strasznie niecierpliwa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od ponad roku farbuję włosy henną z Lusha i też jestem zadowolona, tradycyjnej "sypkiej" henny jeszcze nie próbowałam.
    Bardzo ładny kolorek Ci wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę dziwnie wygląda ta papka,ja ostatnio farbowałam włosy henną kosmetyka naturalna ale bardzo szybko się zmywa ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. oj 2 godziny długo, ale efekt super, nigdy jeszcze tak nie robilam

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedyś tylko i wyłącznie farbowano włosy henną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niedawno sie farbowalam Orzechowym Brązem i u mnie nie bylo nic widac..ale po kolorze u Ciebie dochodze do wniosku ze chyba jednak moj naturalny kolor byl za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja już zrezygnowałam z farbowania.. przez lata paliłam włosy blondem. koniec z tym :)) też mam mysi kolor... mysi, ale mój :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam hennę w domu i boję się jej użyć w strachu ze wyjdzie mi czarny :/

    OdpowiedzUsuń
  10. mam hennę w domu i boję się jej użyć w strachu ze wyjdzie mi czarny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może spróbuj za pierwszym razem krócej trzymać, albo po prostu zrób test na jednym pasemku.. Ja trzymam bite 2 godziny, bo zależy mi na intensywnym kolorze, ale czerni mimo wszystko nigdy z tych moich nie otrzymałam ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze :) I te pozytywne i te zawierające konstruktywną krytykę.. To dzięki Wam mam motywację i siły do dalszej pracy nad moimi pazurkami :)

Popularne posty z tego bloga

B. loves plates B.02 FLOWER POWER & B.03 MIND BLOWN - recenzja/review

Witajcie kochani.. Nie miałam w planach pisać dziś posta, ale po południu listonosz uraczył mnie taką paczuchą, że po prostu musiałam jak najszybciej podzielić się z Wami wrażeniami :D A zatem zgodnie z zamieszczoną na Facebooku obietnicą, zapraszam na recenzję jeszcze cieplutkich nowych płytek od B. loves plates :) Tych którzy jakimś cudem jeszcze o płytkach stworzonych przez naszą blogową koleżankę Anię z bloga B for beautiful nails jeszcze nie słyszeli odsyłam na FB KLIK oraz jej bloga. TUTAJ natomiast znajdziecie moją recenzję pierwszej płytki B. czyli Geometry is perfect. Dziś kilka słów na temat kolejnych dwóch płytek o numerkach B.02 - Flower Power oraz B.03 - Mind Blown. Płyteczki kosztują 39,90 zł i dostępne są póki co na Allegro KLIK  oraz w sklepie ETSY KLIK Każda z nich zawiera 21 wzorów całopaznokciowych o wymiarach 1,6 cm x 2 cm . Nawet przy długich paznokciach taka wielkość wzorów jest w zupełności wystarczająca :) Jakość wykonania jest na prawdę

Świąteczne rozdanie / Christmas giveaway - INTERNATIONAL [ZAMKNIĘTE]

ZAMKNIĘTE !!! Święta tuż tuż, wokół daje się już odczuć towarzyszącą im atmosferę, czas więc na rozdanie z tej okazji :) Szukając prezentów dla rodzinki znalazłam również coś dla Was. Prezencik skromny, ale mam nadzieję, że komuś sprawi sporo radości :) A co to takiego? Zobaczcie same.. Tym razem mam dla Was coś co sama uwielbiam - lakiery i płytki do stempli :) Christmas is nearly here, you can already feel its spirit, so it's time for the giveaway :) Looking for the presents for my family, I picked something for you too. It's not big, but I hope it will give the winner a lot of joy :) So what's for grabs? Take a look.. These are the things I love most - polishes and stamping plates :) - świąteczny zestaw lakierów E.L.F. - 8 nowych płytek do stemplowania z pierwszego zestawu Bundle Monster    ( BM01,BM02, BM07, BM08, BM09, BM13, BM17 i BM18) Nagrody są oczywiście nowe. - christmas set of E.L.F. nail polishes - 8 new Bundle Monster stamping plates

El Corazon Art Top Coat 421/25 Large Hologram

Witajcie moi drodzy.. Dziś chciałabym Wam pokazać piękny top od El Corazon .. Pokazywałam Wam już sporo lakierów z ich serii Gemstones czy Large Hologram.. Top, który dziś Wam pokażę, pozwoli Wam upodobnić do nich wasze zwykłe, kremowe lakiery.. El Corazon Art Top Coat nosi numerek 421/25. Dostępny jest w dwóch wymiarach: standardowa 16 ml buteleczka za $1,9   KLIK oraz   mega butla 75 ml za $5,53 KLIK . [ENG] Hi everyone. Today I'd like to show you a gorgeous art top coat from  El Corazon .  I've shown you a few polishes from their Gemstones and Large Hologram series on my blog already, so you know how beautiful they are.. This top coat will help you transform your ordinary creme polishes into something similar to polishes from those series. El Corazon Art Top Coat  has a number  421/25. You can buy it in two different sizes: 16 ml bottle for $1,9 LINK and huge 75 ml bottle for $5,53 LINK .  Top jest piękny, to moim zdaniem nie ulega wątpliwości..