Wczoraj przedstawiłam Wam lakier Key Lime Twist z najnowszej kolekcji Sugar High firmy Orly, a dziś obiecane zdobienie na jego bazie :)
Nie ukrywam, że jego przygotowanie zajęło mi sporo czasu.. Jeden wieczór poświęciłam na przygotowanie naklejek, a dopiero drugiego zabrałam się za aplikację..
Lekko nie było, ale efekt końcowy był tego wart.
Nie wiem jak Wam on się spodoba, ale ja jestem w nim zakochana.. Dawno nie byłam z żadnego zdobienia taka dumna.. Ostatnio chyba patchwork tak chwycił mnie za serce ;)
Co niesamowite miłe, mani zwrócił uwagę nie tylko koleżanek z pracy, ale nawet mojego ojca! ;)
Takiego neonu i naklejek po prostu nie da się nie zauważyć.. Zgadzacie się??
Do wykonania tego mani użyłam:
- Orly Key Lime Twist - do kupienia TUTAJ
- płytka Cici&Sisi 03
- niebieska Paola #17
- zielony Colour Alike #529
- neonowy róż od AllePaznokcie
- bezbarwny lakier Golden Rose do zrobienia naklejek (swoją drogą polecam)
- top Seche Vite
A tak prezentuje się efekt końcowy :D
Czekam z niecierpliwością na Wasze opinie.. :D
Bonusowo zdjęcie naklejek jeszcze przed aplikacją ;)
Pewnie się zastanawiacie na czym je robiłam.. To rozwiązanie, które podpatrzyłam na jednym z zagranicznych blogów i które szczerze polecam.. Jest to wnętrze kartonika po mleku.. Nada się też kartonik po soku i tym podobne..
Nie wiem jak u Was, ale u mnie nie sprawdziła się ani taka sztywna folia, ani miękka koszulka na dokumenty.. Ciężko było mi oderwać od nich naklejki nienaruszone.. Ta opcja z kolei sprawdza się doskonale.. Jasne, że najlepiej jest robić naklejki na stemplu, ale raz że na 10 palcy trzeba mieć ich sporo ;) a dwa, że tak jest jednak wygodniej niż łapać za każdy kolejny stempel, uważać żeby gdzieś nie spadły etc.
Polecam :)
Nie ukrywam, że jego przygotowanie zajęło mi sporo czasu.. Jeden wieczór poświęciłam na przygotowanie naklejek, a dopiero drugiego zabrałam się za aplikację..
Lekko nie było, ale efekt końcowy był tego wart.
Nie wiem jak Wam on się spodoba, ale ja jestem w nim zakochana.. Dawno nie byłam z żadnego zdobienia taka dumna.. Ostatnio chyba patchwork tak chwycił mnie za serce ;)
Co niesamowite miłe, mani zwrócił uwagę nie tylko koleżanek z pracy, ale nawet mojego ojca! ;)
Takiego neonu i naklejek po prostu nie da się nie zauważyć.. Zgadzacie się??
Do wykonania tego mani użyłam:
- Orly Key Lime Twist - do kupienia TUTAJ
- płytka Cici&Sisi 03
- niebieska Paola #17
- zielony Colour Alike #529
- neonowy róż od AllePaznokcie
- bezbarwny lakier Golden Rose do zrobienia naklejek (swoją drogą polecam)
- top Seche Vite
A tak prezentuje się efekt końcowy :D
Czekam z niecierpliwością na Wasze opinie.. :D
Bonusowo zdjęcie naklejek jeszcze przed aplikacją ;)
Pewnie się zastanawiacie na czym je robiłam.. To rozwiązanie, które podpatrzyłam na jednym z zagranicznych blogów i które szczerze polecam.. Jest to wnętrze kartonika po mleku.. Nada się też kartonik po soku i tym podobne..
Nie wiem jak u Was, ale u mnie nie sprawdziła się ani taka sztywna folia, ani miękka koszulka na dokumenty.. Ciężko było mi oderwać od nich naklejki nienaruszone.. Ta opcja z kolei sprawdza się doskonale.. Jasne, że najlepiej jest robić naklejki na stemplu, ale raz że na 10 palcy trzeba mieć ich sporo ;) a dwa, że tak jest jednak wygodniej niż łapać za każdy kolejny stempel, uważać żeby gdzieś nie spadły etc.
Polecam :)
Cudowne to mani.. jeśli się nie obrazisz, to kiedyś zrobię coś podobnego.. tylko pewnie naklejki nieco inne.. jeszcze jakoś nigdy nie kolorowałam stempli i chyba muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńTwoje pazurki są obłędne!!
Bardzo dziękuję :*
UsuńOczywiście, że się nie obrażę. Wręcz przeciwnie. Jest mi szalenie miło, iż moja praca podoba sie komuś na tyle, by chcieć się nią zainspirować.. :)
Dziękuję, że nie masz nic przeciwko :)
UsuńWróciłam jeszcze raz, aby popatrzeć... <3 Piękne to Twoje lato :) ja jestem trochę do tyłu, bo dzisiaj wiosnę mam :) Ale takie lato też mi się marzy :)
o rany..cudne zdobienie :) nie dość, że sama limonka ma w sobie urok to jeszcze takie piękne naklejki! podziwiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie się ze sobą zgrały, prawda? :)
UsuńNie mogę się napatrzeć takie śliczne! Ze 2 razy robiłam naklejki na takich nieco grubszych koszulkach od segregatora i faktycznie 1 na 4 nie chciała mi się w całości oderwać i się rwała. Muszę wypróbować Twój sposób z kartonem :)
OdpowiedzUsuńWierz mi, znam ten ból.. Kartonik u mnie sprawdza się super, ale ważny na pewno jest też bezbarwny lakier/top którego używasz..
UsuńHa! Kartonik przetestowany. Super się sprawdza! A jako bezbarwnego lakieru użyłam Golden Rose Gel Look i spisał się bardzo dobrze :-)
UsuńNiesamowite :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńZ tym kartonem świetny patent. A pazurki są śliczne, patrzę na nie i patrzę, i napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, a patent polecam wypróbować..
UsuńPiękne!!! :) Sama chętnie nosiłabym takie zdobienie :) Dzisiaj odbieram swoje łupy z targów, a w nich m.in. limonka z Orly ♥♥♥ :)
OdpowiedzUsuńA widzisz.. Nie wiedziałam, że się zobaczymy.. Tamit nic nie wspominała ;)
UsuńByło super. Mam nadzieję, że szybko to powtórzymy :D
O boziuniu!!!!!!!!!!!!!!!! Przepiękne!!! muszę koniecznie spróbować w przyszłym tygodniu!!
OdpowiedzUsuńPytanie: pierwsze na kartonik nakładałaś bezbarwny lakier czy najpierw robiłaś stemple, kolorowałaś i potem bezbarwny lakier?
UsuńRobiac na stemplu najpierw stempel potem lakier. Tu zrobilam odwrotnie nie chcac ryzykowac ze mi sie wzor nie podniesie,, czyli najpierw lakier, a na to stempel.
UsuńMarzenie:) Dojść kiedyś do takie poziomu zaawansowania :)
UsuńTylko jedno ciśnie mi się na usta. Te pazurki są po prostu zajebiste. Nie mogę się napatrzeć
OdpowiedzUsuńJest mi szalenie miło, że tak uważasz. Dziękuję :*
UsuńPiękne. Siedzę i się zachwycam. I też takie chcę! ;)
OdpowiedzUsuńKarton po soku? Pierwsze słyszę, muszę przetestować ^^
Też nie słyszałam.. Wszędzie tylko stempel albo koszulki.. U mnie to rozwiązanie sprawdza się bardzo dobrze, choć jak pisałam gdzieś w komentarzy poniżej, na pewno znaczenie ma też top/bezbarwny lakier jakiego używasz do robienia naklejek.
UsuńPrzepiękne, przepiękne! <3
OdpowiedzUsuńJaki czad :-D kolejne pazurki robie w takich Żywych kolorach <3
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńPolecam.. Od razu człowiekowi się humor poprawia w takich kolorach :)
Nie dziwię Ci się, że zdobienie nosiłabyś bardzo długo bo sama chętnie bym takie ponosiła dłuuugo :)
OdpowiedzUsuńNadal noszę :D
UsuńPewnie jutro zmyję, bo w niedzielę zazwyczaj mam czas na te nieco bardziej pracochłonne i wtedy sobie kombinuję, choć póki co wszystko trzyma się idealnie.. :)
wyglądają genialnie! sama chętnie bym takie nosiła :)
OdpowiedzUsuńNo i to najlepsza opinia. Dziękuję :)
Usuńpo prostu piękne ;) i wzorki, i kolorystyka - idealne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć, dziękuję.
UsuńJejku, genialne! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPiekne zdobienie, az z nailpolis przeszlam tu zeby to napisac. Patent z kartonikiem musze wyprobowac bo ostatnio moja praca przy naklejkach poszla na marne gryz przy zdejmowaniu z folii cale sie porwaly
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło w takim razie :)
UsuńCo do kartonika to polecam.. U mnie się sprawdził (choć na pewno wiele zależy też od bezbarwnego lakieru jakiego używasz - ja teraz mam takiego najzwyklejszego Golden Rose nr 201, nawet nie ma nazwy serii na butelce).
Ps. Sama raz też zniszczyłam kilkugodzinną pracę, bo naklejki nie chciały się oderwać od folii.. Grr.. To była tragedia..
O mój boże! Najlepsze paznokcie, jakie ostatnio widziałam, rewelacja! Gdyby nie to, że mój stempel już podrapany i nie chce zbierać wzorów, to już bym odgapiała :D
OdpowiedzUsuńLejesz miód na moje serce, dziękuję :*
Usuńboskie! ależ wibrujące kolory
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobał :*
UsuńWow! Genialne! Kochana podbijaj świat , bo z takim mani nie da się Ciebie przeoczyć ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuń♥.♥!!
OdpowiedzUsuńa człowiek nie ma czasu na takie rzeczy :(
Wierz mi, że też chciałabym mieć czas na takie zabawy częściej.. Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach jeden kolor i "zwykły" stempel, to aż głupio pokazywać ;) Dziewczyny prześcigają się coraz to piękniejszych zdobieniach..
Usuńpiękne... <3
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńłojezu przecudne ♥ nie dość że sam lakier jest świetny to jeszcze te stemplowe naklejki mega :D
OdpowiedzUsuńi jaki patent z tym kartonikiem, trzeba będzie wypróbować :)
Bardzo dziękuję, A patent polecam. U mnie sprawdził się świetnie.
Usuńwow wow wow! :D
OdpowiedzUsuńDziękuje moja droga :*
UsuńCudowne, tyle energii! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńWooow robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
UsuńPięęęęknie! Wiosno przybywaj!
OdpowiedzUsuńJuż się wydawało, że przybyła i znów jest brzydko :(
UsuńRewelacyjnie to zrobiłaś! To mani jest tak śliczne, że hej!!! Wysiłek się całkowicie opłacił!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńniesamowite :) wygląda genialnie :) nie mogę oczu oderwać i aż zazdroszczę :)) sama chętnie bym takie nosiła
OdpowiedzUsuńnawet zdjęcie przepięłam sobie na Pinterest, niech idzie w świat to cudo :)
Uff... w końcu się odkopuję w blogowych zaległościach. Naklejki wyszły super! Nie dziwię się, że byłaś tak zadowolona :-D
OdpowiedzUsuńPatent z kartonikiem jest bardzo ciekawy ale sądzę, że pozostanę przy malowaniu na stemplach - wygodnie jest móc podstawić sobie je pod nos (i malować z zezem :-P). Po ostatnim zdobieniu z naklejkami na ,,dwa wieczory" jednego się nauczyłam - o teraz kładę bezbarwny lakier tuż przed ich przyklejeniem - na drugi dzień były bardzo sztywne i musiałam je delikatnie rozpuścić ,,ścierwem" aby móc dopasować do płytki :-/
Ten orlik jest cudowny, a w połączeniu z tymi naklejkami zyskuje jeszcze na sile!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobienie!!!
Te mani jest obłędne :) te kolory <3
OdpowiedzUsuńDla mnie jednak nic nie przebije kolorowych gumek z aliexpress do robienia naklejek. 10 sztuk i do tego lakier jak odchodzi to jest przezroczysty a nie jak z innych stempli taki matowy :)