Traffic Jam przyleciał do mnie od MADY jako nagroda za II miejsce w jej pazurkowym konkursie :) Lakier ten opisywany jest przez wszystkich jako malinowo-różowy o kremowym wykończeniu . W buteleczce wydawał mi się być mocnym, intensywny różem, a z kolei na pazurkach (co zresztą widać na zdjęciach) wpadał jakby w nuty różowo- wiśniowe? Przyznam się Wam szczerze, że poważnie zaczęłam się zastanawiać czy czegoś nie pokręciłam, nie wstawiłam fotek do złego folderu albo co, bo zdjęcia w necie wyglądają zupełnie inaczej niż moje.. Pobiegłam nawet na górę obejrzeć wszystkie 3 chinki jakie dostałam, żeby sprawdzić czy aby czegoś nie pomieszałam.. Okazuje się, że nie.. Z kolorami zdjęć nic nie majstrowałam, aparat mam dobry, a na zdjęciach pod buteleczką widać nawet nazwę.. ;) Nie wiem skąd takie różnice.. Może to kwestia światła? A wracając do samego lakieru.. Maluje się nim idealnie łatwo, kryje przy dwóch warstwach , konsystencje ma taką jak lubię, czyli stosunkowo luźną ....