Hej hej.. Pamiętacie mnie jeszcze?? ;)
Wybaczcie przerwę, ale miałam dużo na głowie, nawet na malowanie paznokci brakowało czasu.
Dziś, tak na szybko, przygotowałam dla Was recenzję kolejnego lakieru Orly.
Tym razem będzie to elegancka, jasna szarość, o nazwie Mirror Mirror.
Kolor odkrywczy nie jest, ale uważam, że taką jasną szarość warto w zbiorach mieć. Sama w sobie wygląda ładnie, nie mówiąc już o tym, że doskonale nadaje się pod wszelakie zdobienia.
Formuła jest przyjemna i łatwa w aplikacji ale, choć na żywo tego nie zauważyłam, pojawiło się kilka drobnych bąbelków. Może kwestia wstrząsania buteleczką przed malowaniem? Nie wiem.
Czas schnięcia niezły. Podobnie krycie. 2 warstwy dają satysfakcjonujący efekt.
Na zdjęciu widzicie 2 warstwy bez topu.
Jak Wam się podoba?
Hello. Do you remember me?
I'm sorry for being gone for some time, but I had a lot going on and I simply didn't have enough time to paint my nails, not to mention writing.
Today I have a quick review prepared for you. It's a review of a pretty and elegant light gray from Orly called Mirror Mirror.
While I know this colour is not very unique, I believe it's good to have such shade in your stash.
Not only does it look pretty on its own, but also works great as a background for nail art.
The formula is nice and easy to apply. Unfortunately, even though I did not notice it at first, there were a few bubbles. Maybe I shook the bottle too hard? I don't know.
Drying time was good. So was the opacity. I needed two coats.
In my pictures I'm wearing those two coats without top coat.
What do you think?
Wybaczcie przerwę, ale miałam dużo na głowie, nawet na malowanie paznokci brakowało czasu.
Dziś, tak na szybko, przygotowałam dla Was recenzję kolejnego lakieru Orly.
Tym razem będzie to elegancka, jasna szarość, o nazwie Mirror Mirror.
Kolor odkrywczy nie jest, ale uważam, że taką jasną szarość warto w zbiorach mieć. Sama w sobie wygląda ładnie, nie mówiąc już o tym, że doskonale nadaje się pod wszelakie zdobienia.
Formuła jest przyjemna i łatwa w aplikacji ale, choć na żywo tego nie zauważyłam, pojawiło się kilka drobnych bąbelków. Może kwestia wstrząsania buteleczką przed malowaniem? Nie wiem.
Czas schnięcia niezły. Podobnie krycie. 2 warstwy dają satysfakcjonujący efekt.
Na zdjęciu widzicie 2 warstwy bez topu.
Jak Wam się podoba?
Hello. Do you remember me?
I'm sorry for being gone for some time, but I had a lot going on and I simply didn't have enough time to paint my nails, not to mention writing.
Today I have a quick review prepared for you. It's a review of a pretty and elegant light gray from Orly called Mirror Mirror.
While I know this colour is not very unique, I believe it's good to have such shade in your stash.
Not only does it look pretty on its own, but also works great as a background for nail art.
The formula is nice and easy to apply. Unfortunately, even though I did not notice it at first, there were a few bubbles. Maybe I shook the bottle too hard? I don't know.
Drying time was good. So was the opacity. I needed two coats.
In my pictures I'm wearing those two coats without top coat.
What do you think?
Dopiero niedawno polubiłam się z takimi szaraczkami ;)
OdpowiedzUsuńFajny kolor :)
OdpowiedzUsuńLubie szaraki, bardzo :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńLubię szarość na paznokciach. Wydaje mi się,że jest taka niezobowiązująca a jednak coś ładnego nosimy na paznokciach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie odcienie szarości *_*
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam szaraczki! <3 Moim zdaniem i jasne i ciemne wyglądają cudownie u większości osób :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie malowałam szarościami ale od pewnego czasu bardzo mi się podobają i pasują praktycznie do każdego koloru ;) Ten Twój jest b. ładny- nie za ciemny ale i nie za jasny :)
OdpowiedzUsuńidealny odcień szarości ;) bardzo lubię ten kolor na paznokciach ;)
OdpowiedzUsuń