Przejdź do głównej zawartości

Recenzja cienia do powiek MARIZA Selective - Soczysty Róż

Dziś chciałabym się z Wami podzielić moją opinią na temat cienia polskiej marki MARIZA, który otrzymałam niedawno do przetestowania od portalu Uroda i Zdrowie.


Mariza to nasza rodzima firma, której produkty oparte są przede wszystkim na naturalnych składnikach. W ofercie firmy znajdziecie zarówno kosmetyki kolorowe jak i pielęgnacyjne do twarzy i ciała.


Mój cień przyszedł do mnie pokruszony, ale jako że większość moich cieni to pigmenty sypkie, to nie był to dla mnie kłopot ;)  Kolorek to nr  6 - SOCZYSTY RÓŻ, czyli taki troszkę intensywniejszy baby rose, o satynowym wykończeniu, momentami mam wrażenie że delikatnie opalizujący..



Co pisze o nich producent:

Satynowe cienie do powiek o wyjątkowo miękkiej konsystencji. Pozwalają na kreowanie zarówno odważnych jak i zmysłowych czy subtelnych makijaży. Stosowane na sucho mienią się delikatnie, a użyte na mokro iskrzą i przykuwają wzrok soczystym kolorem.
Formuła cieni zapewnia łatwą aplikację, perfekcyjne krycie oraz wyjątkową trwałość. Została wzbogacona w pielęgnujące olejki roślinne.



Cena: 14,50 zł

Swatche:






Tak prezentował się cień solo na powiece. Żadnego tuszu, kreski, nic (ta przebijająca to makijaż permanentny). Tylko cień na bazie Coastal Scents.




Następnie dodałam w zewnętrzny kącik i w załamanie ciemny cień z paletki Sleek Bad Girl, kreskę eyelinerem z Essence no i wytuszowałam rzęsy tuszem Max Factor..
Tak prezentował się efekt końcowy:











Ocenę pozostawiam Wam..

Jeśli zaś chodzi o moją opinię na temat tego cienia to powiem Wam szczerze, że moim zdaniem wypadl baaaardzo bladziutko. Pigmentacja tego konkretnego odcienia jest przeciętna. Nie ma porównania np do cieni Hean, które recenzowałam niedawno, cieni Everyday Minerals czy Sleek..
Cień Mariza łatwo się blenduje, nie sprawia problemów przy aplikacji i prawie nie osypuje. Jako bazowy w makijażu wyglądał całkiem fajnie.
Niestety jak dla mnie ma jedną olbrzymią wadę.. Trwałość. Nie wiem czy to kwestia tego jednego odcienia, moich powiek czy ogólnie cieni tej marki, ale Soczysty Róż po kilku godzinach (na bazie Coastal Scents) zniknął z moich powiek całkowicie.. Jeszcze z żadnym cieniem nic takiego mi się nie przytrafiło.. A przynajmniej nie w tak krótkim czasie. Już nawet te Wet n' Wild za 3,85 zł trzymały się lepiej..

Żeby się upewnić przez kolejne dni testowałam cień ponownie. Jedno oko z bazą, drugie bez..
Na bazie cień w dobrym stanie wytrzymywał max 2 godziny, podczas gdy bez bazy jedynie godzinę.
TRAGEDIA !!! 

Z resztą zobaczcie sami:


fotka zrobiona o 16.40 
prawe oko z bazą, lewe bez bazy



fotki zrobiona o 18.20 

oko lewe - bez bazy


Czytałam co nieco na temat tych cieni w internecie i w sumie większość opinii była raczej w miarę pozytywna..  Ja niestety nie mogę tego potwierdzić.. Zdecydowanie wolałabym wydać te kilkanaście złotych na wkład Inglota, który ma znacznie lepszą pigmentację i trwałość, czy też na 2 cienie Hean.. Jak dla mnie cień Soczysty Róż to bubel.

A co Wy o nim sądzicie? Podoba Wam się chociaż ten kolor? Miałyście okazję wypróbować cienie tej marki? Byłyście z nich zadowolone, czy podobnie jak ja zupełnie się z nimi nie polubiłyście?


Dziękuję portalowi Uroda i Zdrowie za przekazanie kosmetyku do testów.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Enter
Splash and Serendipity's giveaway
CLICK

Komentarze

  1. oj tak pigmentacja cienka, trwałość - u mnie wszystko się trzyma ;)na 1 zdjęciu wygląda super, a później blaknie i blaknie :O
    P.S. ale makijaż ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie przepadam za różami, ale nawet ładnie wygląda :) choć jak widzę z trwałością krucho, więc raczej za tą cenę nie zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. też nie przepadam za różami na powiekach, ale makijaż ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zazwyczaj preferuję róże spokojniejsze, pudrowe. Aczkolwiek z fioletami taki żywszy pasuje moim zdaniem idealnie..
    Niestety trwałość u mnie go absolutnie dyskwalifikuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Średnio podoba mi się ten kolor. No i trwałość leży

    OdpowiedzUsuń
  6. No i wreszcie uśmiechnięta! :D
    Nie dla mnie ten kolor...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda że tak krótko się utrzymuje na powiece.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sam mi się nie podoba, ale w połączeniu z fioletem śliczny. Tak czy siak co z tego jak ledwo się trzyma powieki :/

    OdpowiedzUsuń
  9. koloru różowego nie lubię i nie używam, ale w pełnym makijażu oka bardzo mi się spodobał :) z cieniem sleek wygląda ciekawie. na pewno nie jest to cień nie do zastąpienia, więc ja bym sobie dała z nim spokój.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiekne cienie!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję Wam za wszystkie komentarze :) I te pozytywne i te zawierające konstruktywną krytykę.. To dzięki Wam mam motywację i siły do dalszej pracy nad moimi pazurkami :)

Popularne posty z tego bloga

SPRING BREAK - pastelowa kolekcja lakierów stemplowych od BLP

Witajcie kochani. Niedawno w moje łapki trafiło sporo nowości od B. Loves Plates , a wśród nich przepiękna kolekcja pastelowych lakierów stemplowych, którą chciałabym Wam dziś pokazać. Kolekcja nazywa się Spring Break , a w jej skład wchodzi 6 pięknych odcieni o numerkach od BLP26 do BLP31 . Zobaczcie jak prezentują się w słoneczku.. Prawda, że piękne? :) [ENG] Hi there. As you might have seen on my Instagram I recently aquired a few new items from B. Loves Plates . Among them was this gorgeous pastel collection of stamping polishes called Spring Break . The collection consists og 6 shades with numbers from BLP26 to BLP31 . Take a look at the entire collection in direct sunlight. Aren't they beautiful? Konsystencja tych lakierów jest bardzo fajna .. Zdecydowanie rzadsza niż Mundziaków, ale też nie taka zupełnie luźna. Dobrze mi się z nimi pracowało.. Zapach dla mnie osobiście nie jest istotnym kryterium, ale na pewno ucieszy Was fakt, że te lakiery ma

Nailshow - pokaz marki NeoNail

W niedzielę 28 lutego miałam przyjemność wziąć udział w pokazie Nailshow organizowanym przez markę NeoNail . Dla mnie, jako osoby, która lakieru hybrydowego w życiu na paznokciach nie miała i szczerze mówiąc również niewiele na jego temat wiedziała, był to bardzo pouczający dzień.. Ale od początku.. Pokaz odbywał się w hotelu Sheraton w Poznaniu. Na wejściu każdy z uczestników otrzymał identyfikator oraz torbę w której znalazły się ulotki, gadżety no i prezent w postaci bazy i topu hard. Po rejestracji wraz z Aalimką  oraz Lakierowniczką   zabrałyśmy się za oglądanie i swatchowanie lakierów wystawionych na stoliku w hallu.. Trzeba przyznać, że blisko 200 kolorów w palecie robi wrażenie.. O 10:00 zaczął się sam pokaz.. W programie była prezentacja firmy, 6 różnych stylizacji wykonywanych na modelkach przez stylistkę Olgę, konkursy z super nagrodami i atrakcja artystyczna.. To był na prawdę niesamowity dzień, pełen wrażeń i mnóstwa nowych informacji.. Prezentacje ora

Born Pretty Store Mirror Nail Polish

Lakier, który dziś Wam pokaże ma naprawdę olbrzymi potencjał, bo potrafi dać piękny efekt.. Niestety nie jest prosty w obsłudze.. Mowa o lakierze lustrzanym od Born Pretty Store . Zestaw lakier + top/baza kosztuje $14,90 ( w promocji obecnie $9,90 ), dostaniecie go TUTAJ . [ENG] Nail polish that I wan't to show you today has a great potential, cause it can look amazing, but unfortunately it's not easy to apply. I'm talking about mirror nail polish from Born Pretty Store . It's sold as a set. There are 2 bottles: nail polish and base/top coat. It costs  $14,90 ( currently on sale for $9,90 ), and you can get it HERE . Mani zaczęłam od nałożenia bazy z zestawu. Początkowo zrobiłam błąd i nie odczekałam wystarczająco długo i totalnie nie było efektu lustra. Potem poczekałam aż baza będzie idealnie sucha i wówczas już było ok. Malowanie jest jednak średnio przyjemne i niełatwe. Lakier schnie praktycznie od razu. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale jest niesamo