O.P.I Die Another Day

Ostatnio pisałam, że nie należę do osób, które noszą na paznokciach kolory typowe dla danej pory roku.. Wręcz przeciwnie.. Kocham neony zimą, a i latem sięgam np po ciemne brązy czy szarości..

No ale jako, że święta za rogiem, no to świąteczna czerwień być musi ;)

Tym razem sięgnęłam po przepiękny OPI Die Another Day, który idealnie wpasował się w zdobienie na firmową Wigilię, która odbyła się wczoraj :)

Zdobienie pokażę Wam jutro, a dziś zapraszam na recenzję OPIka :)

Wszystkie zdjęcia wykonałam w sztucznym świetle, z flashem, na ustawieniach macro. Przestałam się bawić w manualne ustawienia bo wiecznie coś było nie tak, kolor nie zawsze jak trzeba, skóra czerwona.. Teraz wydaje mi się, ze jest nieźle.. Zwłaszcza odcień lakieru, którego nie musiałam w żaden sposób modyfikować w programie graficznym.. A Wy jak sądzicie? Teraz lepiej czy gorzej to wygląda??

Die Another Day to intensywna czerwień z pomarańczowymi nutami oraz delikatnym shimmerem.

Tak jak specjalną fanką czerwieni nie jestem, tak ta na prawdę ma w sobie to coś.

Malowanie nim to czysta przyjemność.. Konsystencja jest dość luźna, ale nie na tyle by zalewać skórki. Pędzelek jest szeroki, ale wyjątkowo wygodny..

No a sama aplikacja idealna. Zero smużenia czy bomblowania. Bomba.

Lakier ma też świetną pigmentację.. Już jedna warstwa daje bardzo dobre krycie. Niemal idealne. Na zdjęciach mam co prawda 2 cienkie warstwy, ale spokojnie z jedną nieco grubszą można by się obejść..

Do tego szybciutkie schnięcie, co daje nam lakier niemal idealny.. Niemal, bo OPI do tanich nie należy.. Ja swój o ile mnie pamięć nie myli, wygrałam u Mizz Vintage.
Jak żyję chyba żadnego OPI nie kupiłam ;)
Wszystkie mam z wymianek i wygranych :D

Podsumowując, moim zdaniem Die Another Day to cudowny lakier.. Zwłaszcza jak na czerwień ;)

Bardzo ładny, o świetnych parametrach technicznych. Prawdziwy rarytas :)

A Wam jak się podoba??