O chusteczkach JELID ostatnio głośno w blogosferze.. Sama widziałam już kilka recenzji i co dziwne wszystkie jak dotąd zgadzamy się co do nich, a to się chyba rzadko zdarza.. ;)
Ja chusteczki mam już od jakiegoś czasu, testowałam je na różnych lakierach i dziś chciałabym podzielić się swoją opinią..
Na początek kilka faktów.
Dystrybutorem chusteczek jest firma FLOpharma.
Opakowanie 50 szt. (takie jak widoczne poniżej) można dostać w aptekach w cenie ok 25 zł, zaś dwie chusteczki za 1 zł.
Z tyłu na opakowaniu każdej z chusteczek znajdziemy krótki opis, sposób użycia oraz skład.
Jak widać, chusteczki nie zawierają acetonu, zawierają natomiast wit. E oraz olej kokosowy.
Chusteczka po wyjęciu z opakowania wygląda tak
a po całkowitym rozłożeniu tak (wymiary rozłożonej chusteczki to 6 cm x 6 cm)
No a jak działa??
Cóż.. Według producenta jednak taka chusteczka powinna nam wystarczyć na zmycie 10 paznokci, przy czym przy ciemnych lakierach potrzebne mogą być dwie..
Niestety nawet przy jasnych kolorach trudno obejść się zużywając tylko jedną.. Da się, ale trzeba się ostro namachać ;)
Przy ciemnych kolorach nawet jedną dłoń trudno jest doczyścić jedną chusteczką.. Tak więc pod tym kątem nie do końca..
I to tylko w przypadku kremów, bo niestety z glitterami czy nawet piaskami to one sobie raczej nie poradzą..
Samo zmywanie jest nieco mniej wygodne aniżeli zmywaczem z tego względu, że trzeba się solidniej namachać by pozbyć się lakieru.
Plusem na pewno jest przyjemniejszy od zmywacza zapach, no i lepiej wyglądające paznokcie oraz skórki, bo chusteczka pozostawia je nie tylko czyste, ale i delikatnie nawilżone.
Moim zdaniem takie chusteczki to rewelacyjna sprawa na wyjazd czy ewentualnie do torebki w razie jakiś sytuacji awaryjnych gdy jesteśmy zmuszone zmyć lakier, a zmywacza pod ręką nie mamy. Tu mogą sprawdzić się doskonale.
Na co dzień zdecydowanie nie dla mnie..
A co Wy sądzicie o takich chusteczkach? Fajny pomysł czy może zbędny gadżet??
Ja chusteczki mam już od jakiegoś czasu, testowałam je na różnych lakierach i dziś chciałabym podzielić się swoją opinią..
Na początek kilka faktów.
Dystrybutorem chusteczek jest firma FLOpharma.
Opakowanie 50 szt. (takie jak widoczne poniżej) można dostać w aptekach w cenie ok 25 zł, zaś dwie chusteczki za 1 zł.
Z tyłu na opakowaniu każdej z chusteczek znajdziemy krótki opis, sposób użycia oraz skład.
Jak widać, chusteczki nie zawierają acetonu, zawierają natomiast wit. E oraz olej kokosowy.
Chusteczka po wyjęciu z opakowania wygląda tak
a po całkowitym rozłożeniu tak (wymiary rozłożonej chusteczki to 6 cm x 6 cm)
No a jak działa??
Cóż.. Według producenta jednak taka chusteczka powinna nam wystarczyć na zmycie 10 paznokci, przy czym przy ciemnych lakierach potrzebne mogą być dwie..
Niestety nawet przy jasnych kolorach trudno obejść się zużywając tylko jedną.. Da się, ale trzeba się ostro namachać ;)
Przy ciemnych kolorach nawet jedną dłoń trudno jest doczyścić jedną chusteczką.. Tak więc pod tym kątem nie do końca..
I to tylko w przypadku kremów, bo niestety z glitterami czy nawet piaskami to one sobie raczej nie poradzą..
Samo zmywanie jest nieco mniej wygodne aniżeli zmywaczem z tego względu, że trzeba się solidniej namachać by pozbyć się lakieru.
Plusem na pewno jest przyjemniejszy od zmywacza zapach, no i lepiej wyglądające paznokcie oraz skórki, bo chusteczka pozostawia je nie tylko czyste, ale i delikatnie nawilżone.
Moim zdaniem takie chusteczki to rewelacyjna sprawa na wyjazd czy ewentualnie do torebki w razie jakiś sytuacji awaryjnych gdy jesteśmy zmuszone zmyć lakier, a zmywacza pod ręką nie mamy. Tu mogą sprawdzić się doskonale.
Na co dzień zdecydowanie nie dla mnie..
A co Wy sądzicie o takich chusteczkach? Fajny pomysł czy może zbędny gadżet??
hmm za taką cenę - zbędny gadżet :P
OdpowiedzUsuńChętnie kupiłabym powiedzmy 2 pary na "awaryjne sytuacje", ale nie dałabym chyba 25 zł za takie opakowanko, no bo ile takich awaryjnych sytuacji się zdarza? :P zawsze można jakoś dotrzymać do domu chowając palec pod innymi palcami i zmyć w domu :P
OdpowiedzUsuńWolę tradycyjny zmywacz :)
OdpowiedzUsuńMam i w sumie sama nie wiem co o nich myśleć :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to kompletna porażka....
OdpowiedzUsuńTa cena bez sensu, to już wolałabym, będąc na wyjeździe kupić sobie w kiosku taki najtańszy zmywacz niż próbować zmyć 10 paznokci jedną paskudną brudną ścierką ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam już je u kogoś na blogu ;) jednak do mnie chyba nie przemawiają do końca, tj. zmywacze z gąbeczką w środku :P
OdpowiedzUsuńmuszę spróbowac szkoda ze niezbyt radzi sobie z ciemnymi kolorami :)
OdpowiedzUsuńdecydowanie chcę na podróż :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę tradycyjnie zmywacz i waciki. Jakoś nie przemawiają do mnie takie chusteczki. Jednak tak jak napisałaś mogą sie przydać w awaryjnych sytuacjach, gdzie wyciągamy z torebki i działamy :)
OdpowiedzUsuńja za swój zmywacz 200ml z Austrii płace 6zł więc zdecydowanie wole jego bo ma przyjemny zapach i super zmywa. Polskich już nie kupuje a ta cena co podali drogo za coś co w sumie nie przydaje się na co dzień ale grunt, że na szt też można kupić więc w razie wypadku i nagłej sytuacji to można sobie tak dokupić :D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz je dziś zobaczyłam :) i tak jak pisałam u Ani na wyjazd bym je przegarnęła, w innym przypadku zamiast chusteczki powinien być wacik XD
OdpowiedzUsuńO takiej innowacji jeszcze nie słyszałam, ale zgodzę się z Tobą, że to dobry pomysł raczej na wyjazdy ;)
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak przypuszczałam , że słabo dają radę :( zmywacze górą!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj zmywałam nimi ciemny lakier z brokatem i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńNajwiększym plusem jest, że nie rozmazują lakieru, tylko go ładnie ściągają.
Paznokcie jak i okolica jest fajnie oczyszczona
skoro są dostępne w aptece to kupię sobie zestaw za 1zł, choć ja raczej wolę normalną metodę zmywania i mimo wszystko zmywacze acetonowe do lakierów.
OdpowiedzUsuńJakoś do mnie nie przemawiają - chyba, że rzeczywiście na wyjazd.
OdpowiedzUsuńFajnie, że można je kupować pojedynczo (znaczy po 2 ;) ), nie trzeba całego opakowania ;)
Przyznam się, że noszę kilka sztuk w torebce w razie paznokciowej awarii. I już przydały się kilka razy. Co do piasków to zależy od samego lakieru, bo z Zoya Tomoko nie miałam problemów (5 paznokci jedna chusteczką ) za to z tym z CC musiałam się nieźle namachać.
OdpowiedzUsuńdla mnie śmierdzą, ale są skuteczne
OdpowiedzUsuńFajne tak jak piszesz - do torebki, w razie awarii. Ale tak na spokojnie, to bym chyba nerwicy dostała...
OdpowiedzUsuńFajnie że można je w aptece kupić, za komplet 2 wacików tylko 1 zl to nie dużo a do torebki się zmieszczą a na wyjazd są jak znalazł
Usuńe tam wolę tradycyjny zmywacz :P
OdpowiedzUsuń